www.tarnobrzeg.info

Pryskanie w nocy i późnym wieczorem to dobry pomysł,są jakieś efekty. Ale w dzień bezsens, jeszcze na słońcu ,wszystko wyparowuje od razu i komary i tak uciekną w inne miejsce. Po chodnikach to sobie można pryskać. Nie wspomnę co się dzieje teraz nad samą Wisłą,ale o tym dawno pisałem . Jednym słowem, przyzwyczajajcie się i tyle, ja już mam wywalone na komary ,nie zwracam na nie uwagi po prostu, bo i tak nic z tym się nie zrobi, władze nie są w stanie,podobnie jak z plewieniem roślin itp

Na garażach Kamionka, komary pożerają już w całości. Nie ma szans nawet jeżeli użyjemy jakiejś chemii na siebie. Dla mnie to porażka, kolejna porażka........

Komarzyce. Panie płeć piękna, samice. Tylko one żywią się krwią. Panowie, płeć brzydsza, samce spożywają nektar kwiatów.

Jest rzeczywiście coraz gorzej. Byłem wczoraj na cmentarzu w Miechocinie i takich chmar nie widziałem jeszcze nigdy w życiu. Zresztą wszędzie w krzakach jest ciężko. Zostaje tradycyjnie przeczekać.

Na Serbinowie nie można na chwilę usiąść. Atakuje na raz kilkanaście sztuk. Chyba są spragnione

Przed godziną przyjechałem z Warszawy do Tarnobrzega, i, kręcąc się przy samochodzie, nie zaatakował mnie żaden. A spodziewałem się dramatu. Dużo więcej ich jest w Warszawie czy, nawet po drodze, w Ożarowie. Ciekawe czy trafiłem na jakiś szczęśliwy moment i miejsce? Najbliższe dni pokażą

Nie tylko pokażą, ale pewnie i "pokarzą"
Nocą jest mniej. Wczoraj wieczorem odkurzałem sufit i ściągnąłem 82 sztuki, a parę przy okazji rozklepałem ręcznie.

Ja miałam wczoraj "kryzys" w lesie na jagodach, tak gryzły. W domu nie mam komarów, na podwórku pojedyncze sztuki, niemniej nie da się kawy wypić na dworze. Nie mamy wyboru, musimy je polubić:-) Pozdrawiam

Muszę zweryfikować swoje zdanie sprzed kilku dni. Jest źle. Nad Wisłą jest absolutny dramat, na Miechocinie też bardzo źle. Na Kopernika jakby ciut lepiej, ale komarów jest bardzo dużo. Pryskają dzisiejszej nocy?

Odkomarzali wczoraj? Bo nic nie słyszałem.

same przeminą ,jeszcze kilka dni. W niedzielę nad jeziorem dla bardziej wrażliwych ,nie można było się normalnie przebrać, ludzi zresztą też nie było. Dla mnie bez różnicy, z jakiegoś powodu już ich nie czuję, nawet jak cała chmara

Jeszcze dziś wieczorem (14 lipca) ruszy, po raz drugi, odkomarzanie Tarnobrzega. Tym razem akcja przeprowadzana będzie ze zdwojoną siłą. Trzymajmy kciuki za utrzymanie się bezdeszczowej pogody. Tylko wtedy zwalczanie, wyjątkowo uciążliwych w tym roku komarów się powiedzie.

Będzie to już drugie podejście do zwalczania komarów na terenie Tarnobrzega. – Ubiegłotygodniowe opryski nie przyniosły efektu, deszcz zniweczył wszystko. By osiągnąć zamierzony efekt potrzebna bezdeszczowa, najlepiej też bezwietrzna pogoda. Optymalnie, by utrzymała się do kilku dni – mówi Dariusz Bożek prezydent Tarnobrzega. – Rozumiem ponaglenia ze strony mieszkańców, wszystkim nam komary dają się we znaki, ale proszę nas zrozumieć, w sytuacji, gdy prognozy pogody są niepewne trudno podjąć decyzję o odkomarzaniu. Chyba nie chodzi o to, by akcja była przeprowadzona, ale o to, by była efektywna. Dziś, miejmy nadzieję, w godzinach wieczornych rozpocznie się powtórne odkomarzanie naszego miasta, a kontynuowane będzie, przynajmniej takie są plany, jutro wieczorem. Trzymajmy więc kciuki za pogodę.

Tym razem zabiegi zwalczania kleszczy, larw komarów i dorosłych postaci komarów, tzw. odkomarzanie, prowadzone będzie ze zdwojoną siłą, jednocześnie z dwóch pojazdów. Na osiedla zarówno dziś po godzinie 20.00, jak i jutro o tej samej porze, wyruszy auto, w tym samym czasie tereny ogródków działkowych odkomarzane będą z quada. Przypominamy, do oprysków zostaną użyte preparaty dopuszczone do obrotu decyzją Ministra Zdrowia (wydanej na podstawie ustawy o produktach biobójczych oraz dyrektywy 98/8/WE Parlamentu Europejskiego i Rady) i ujęte w Rejestrze Produktów Biobójczych prowadzonym przez Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Mimo wszystko, producent informuje o szkodliwości przebywania w rozpylonej chmurze preparatów biobójczych oraz karencji dla owoców wynoszącej około 7 dni.

Tym razem harmonogram odkomarzania przedstawia się następująco:

14 lipca
– osiedla: Wielopole, Dzików, Podłęże, Zakrzów, Sobów, Sielec, Wielowieś;
– ogrody działkowe: Miechocin, Mokrzyszów, Nadole, Zwierzyniec, Wymysłów.

15 lipca
– osiedla : Nagnajów, Ocice, Piastów/Borów, Miechocin, Przywiśle, Siarkowiec, Stare Miasto, Serbinów, Mokrzyszów;
– ogrody działkowe: Siarkopol, Związkowiec, Kamionka.

Podobnie jak poprzednim razem, informujemy, że do przeprowadzenia odkomarzania potrzebna jest bezwietrzna, bezdeszczowa pogoda. Termin akcji, w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych, może ulec zmianie.

Info: UM.

No i widzicie, a mówiłem w czerwcu ,gdy woda w Wiśle opadała ,że należy jak najprędzej użyć środka na terenach zalewowych nad Wisłą,nim komary się pojawią. No i mamy plagę komarów ,której już NIE DA SIĘ wytępić, bo jest za późno. I jest pewne ,że to nie ma żadnego sensu w tej chwili,bo ognisk komarów jest ogromna ilość,a źródłem były właśnie bagna,stamtąd rozniosły się na pozostałe obszary, teraz są wszędzie.Pryska się błota, brudne wody stojące, niewysychające kałuże, tam gdzie komary składają jaja, potem zresztą widać jak ich miliony krążą w tych miejscach i uciekają na wszystkie strony. Krzaki,trawy są tylko wtórne,są jedynie zamieszkiwane przez komary, mają gorsze warunki do rozmnażania .Miasto myśli że jak zaczną pryskać krzaki,to stanie się cud? Ale wiadomo, trzeba pocieszyć ludzi i pokazać że cos się robi. Tylko niewiadomo po co teraz wywalać tę kasę,wcześniej jej nie było w budżecie ,czy jak? Ja nie ogarniam tych władz z PO i takiego sposobu działania

I tu się muszę zgodzić. Są środki do zwalczania larw komarów. To co się wylęgło, to z jaj złożonych rok i 2 lata temu. Powszechnie wiadomo, iż larwy rozwijają się w oczkach wodnych. Jak Wisła wylała to już trzeba było reagować. Może czas napisać jakiś projekt do zwalczania komarów, czy wziąć kredyt i kupić własne urządzenia. Zwrócą się pewnie w ciągu paru lat, i mieć własne siły wczesnego reagowania.

Zgodzę się z przedmówcami w kwestii zakupienia sprzętu i robienia tego własnymi siłami. Niech RDM kupi co trzeba i działa. Ciągniki do odśnieżania mamy to zakupić tylko do nich spryskiwacze i jeździć. Wyjdzie dużo taniej. Zatrudnić ze dwóch nowych ludzi i nadal wyjdzie się na plus.
Niestety w kwestii tego co dzieje się w międzywalu nic zrobić nie możemy. Jest to obszar natura 2000 w dodatku w zarządzie Wód Polskich. Jakby wyszło na jaw, iż miasto pryskało to kara wyszłaby większa od kosztów pryskania. Kiedyś takie akcje robiło się w tym obszarze "z partyzanta" po cichości. Obecnie już jest to niemożliwe.

W takim razie niech Jerzyki zajmą się komarami na obszarze Natura 2000. Tylko czy one są?

Są, przedwczoraj naliczyłem około tuzina na przywiślu.

03:18 pomykał biały wóz ulicą, przy której mieszkam. Coś tam z zamgławiacza niby szło przy sporej prędkości, a tak w ogóle to szkoda paliwa.

Generalnie andriu81 masz rację, są takie preparaty, dołączył bym do tego koszenie a przede wszystkim melioracje.

Wróciłam z podwórka, woziłam drewno, są chmary komarów, jest to bardzo uciążliwe, pozdrawiam.

A ja miałem wrażenie, że dziś do zmroku było wyraźnie lepiej. W okolicy zmroku pojawiło się więcej komarów, ale też nie aż tyle co 2-3 dni temu. Pryskania wczoraj u nas, według harmonogramu, nie było.

Dobra wiadomość - między blokami na Wyspiańskiego widziałem kilka stad jerzyków po kilkanaście sztuk. Dużo hałasu robią.
Pozostaje życzyć im smacznego