Kabaret Cezarego Pazury

[rakkauslaulu]

"Raczej się nie wybieram... Za pierwszym razem jak dzwoniła do mnie babka nic nie było wspomniane o tym o czym tu dyskutujemy. Dziś babka dzwoniła dziś po raz kolejny czy dotarły do mnie bilety, powiedziałem że nie. Ona na to, że to nic, pewnie wina poczty i nawet jak przyjdę to na to nazwisko jest rezerwacja i wejdę bez problemu. Podejrzewam, że nawet tego nie wysyłają. Tym razem zapytała czy przyjadę samochodem? Hahahaha to jest szczyt, prawie zaśmiałem się do słuchawki... Co to ma do rzeczy i co ją to interesuje? Metrem przyjadę... Powiedziała mi żeby przyjechać pół godziny wcześniej żeby miejsce na parkingu znaleźć hahaha - niesaaamowite ;p Faktycznie mają opanowaną nieźle manipulację ludźmi ;p A na domiar złego moja babcia dostała też wczoraj identyczny telefon.
Dodam jeszcze tylko, że nie mam pojęcia skąd biorą numery ludzi... Ja się wkręciłem będąc w robocie, zadzwonili na numer służbowy, z którego korzysta każdy i akurat padło na mnie. Tym bardziej nie wiem skąd mają numer zakładu pracy i mają czelność dzwonić nawet tam i to nie jeden raz..."

[tajemniczy_don_pedro]

"Do mojej mamy tez często dzwonią z tego typu zaproszeniami - ale na stacjonarny, numer maja z książki telefonicznej..."

[skival]

"ja mam takich telefonów na stacjonarny ze 4 w ciągu tygodnia...ile można uświadamiać te dzwoniące z zaproszeniem "firmy" że nie chce się otrzymywać od nich zaproszeń. Jest na to jakiś lek ?"

[rakkauslaulu]

"

ja mam takich telefonów na stacjonarny ze 4 w ciągu tygodnia...ile można uświadamiać te dzwoniące z zaproszeniem "firmy" że nie chce się otrzymywać od nich zaproszeń. Jest na to jakiś lek ?

Solidny opierdol"

[cober]

"ej no... przecież te dzwoniące laski zarabiają w ten sposób. to nie od nich zależy, że dzwonią do ciebie czy mnie i recytują tekst wyświetlany przed nosem. To taka sama praca jak każda inna. trochę wyrozumiałości, postawcie się na miejscu telemarketerów. Dzwonicie do zupełnie obcego człowieka i np. macie go na nowy abonament namówić."

[skival]

"No krzykiem też się nic nie zdziała...próbowałem. Chyba należałoby zrezygnować z telefonu stacjonarnego żeby nie latać i nie odbierać tego telefonu."

[admin]

"Racja cober. To wyjątkowo niewdzięczna praca. Co biedny telemarketer winny?"

[dexter]

"Aby dostać zaproszenie trzeba było podać 2 numery telefonu i jakies tam dane jeszcze, wiem bo kolega to rozdawał na mieście "

[MT]

"

Solidny opierdol

Tobie ulży, na dzwoniącym nie zrobi to absolutnie żadnego wrażenia."

[silvan]

"No dobra, ale był ktoś w końcu na tym pokazie i kabarecie Pazury? Faktycznie było to warte przechodzenia przez marketingowe pranie mózgu i próbę generowania w ludziach potrzeb? Jak długo trwał pokaz, a jak długo kabaret? Był faktycznie ten Pazura, czy rzucili jakieś nagranie? Wiele osób z Tarnobrzega dało się wmanewrować w zakup garnków?"

[rakkauslaulu]

"Ja nie byłem i czekam sam na jakąś relację."

[spider]

"Ci co coś kupili na pewno tu o tym nie napiszą..."

[asik997]

"akurat byłem na tym pokazie noi zakupiłem komplet garnków,za 1758 złoty.narazie nie narzekam gratis dostałęm kołdre z jakiegos barana i dwie poduszki,z tego co zauwazyłem to dużo ludzi zakupywało towary,a kabaret o ogólnie nic specjalnego"

[rakkauslaulu]

"No to ci zazdroszczę, że zarabiasz tyle żeby dać prawie 2 koła za garnki...



Edytowany przez rakkauslaulu o 27-12-2013 - 19:03. "

[asik997]

"tylko że to jest na raty"

[A1313]

"kupić garnki za dwa klocki i to w dodatku na raty......................dobrzy są w te klocki."

[rafmim]

"Ale i tak większość kupuje coś na raty. A jak były to garnki Zeptera to po tyle są. A dobre są na prawdę"

[skival]

"Może i dobre ale same nie ugotują nic"

[fangtasia]

"

akurat byłem na tym pokazie noi zakupiłem komplet garnków,za 1758 złoty.narazie nie narzekam gratis dostałęm kołdre z jakiegos barana i dwie poduszki,z tego co zauwazyłem to dużo ludzi zakupywało towary,a kabaret o ogólnie nic specjalnego

Z tego, co o tych pokazach pisali, zapłaciłeś: nie więcej niż 600 zł za komplet garnków, prawie 1200 zł za kołdrę, dwie poduszki, bilet na kabaret dla siebie, ew. osób towarzyszących i tych, którzy nic nie kupili, możliwość obejrzenia pokazu przez siebie i tych, którzy nie płacili, inne koszty i zysk firmy. Do tych 1758 zł być może trzeba dodać cenę kredytu, czyli odsetki, może też inne opłaty.
Co nie oznacza, że zakup się nie opłacił. Czasem jest drogo, ale warto. Ale czy w tym przypadku?"

[przemek28]

"Ciekaw jestem jak jest właśnie z tymi garnkami, czy to jest jakaś renomowana firma czy firma typu "No Name" Jak się w nich gotuje, ja kiedyś kupiłem garnek w renomowanym sklepie i zapłaciłem chyba 70 zł ale rączki i uchwyt od pokrywki były z jakiegoś tworzywa. Przy pierwszym gotowaniu musiałem wietrzyć kuchnie bo smród był nie do wytrzymania z tego tworzywa które się nagrzewało. Jest tak niestety do tej pory i używam go tylko w konieczności ostatecznej."