dado00 pisze: ↑26-01-2020 12:01
Korzystając z niedzielnego przedpołudnia wybrałem się z synkiem na plac zabaw
Miło wiedzieć, że są ludzie, którzy poruszają takie tematy

Ja co prawda bez dziecka, ale też udałem się dziś z Podłęża do parku dzikowskiego, przechodząc obok Muzeum Siarki i dalej wybrukowanym traktem do parku, wykonanym w ramach budżetu obywatelskiego. Zresztą jest to jedna z moich ulubionych tras i bardzo często tam jestem. Jak się skręca w lewo koło muzeum, jest taka studnia, nie spotkałem się jeszcze, żeby nie było tam butelek, szkła, opakowań po chipsach itp. Idąc dalej natrafiamy po kilku metrach na dwie dziury po słupkach, które uniemożliwić miały poruszanie się po trakcie samochodom, przynajmniej tak zakładam. Najpierw wyrwano jeden słupek i "kąpał" się on w oddalonym o parę metrów stawiku. Niedawno dali radę i drugiemu i również spotkał go takim sam los, jak pierwszego. Czy ktoś je wyciągnął, czy leżą na dnie nie wiem. Przy ławeczce zainstalowanej na wprost stawiku, pełno potłuczonego szkła, butelek, czasem w koszu przy tejże brakuje nawet worka na śmieci. Po drodze to samo, porozbijane butelki itd. Na końcu traktu, przed wejściem do parku dziura, ale gdzie słupek się podział, to nie wiem

drugi jeszcze stoi. O pozostałościach po swoich ulubieńcach to już szkoda pisać, choć w tamtym rejonie jest tyle miejsca, że można psa wziąć w krzaki, ale nie, bo na chodniku.
Co do placów zabaw to w wielu miejscach jest ten sam problem. Nie inaczej jest na chodnikach, skwerach, choćby tym biegnącym od Sikorskiego do Chrobrego. Tam już nawet ławki się nie ostały.