Zapaść Tarnobrzega
Re: Zapaść Tarnobrzega
Co ten region może zaoferować młodym ludziom po studiach? Moje dzieci nie wróciły po skończeniu studiów. Podobnie siostrzenice, bratanice. Zostały w dużych miastach, gdziec łatwiej o pracę i lepsze zaarobki. Ten region słabo się rozwija, nie ma pracy. Już lepiej jest w Mielcu, czy Stalowej Woli. Zgadzam sie z Tobą, młodzi tu nie wracają, nie ma dla nich perspektyw. Miasto powinno przyciągnać inwestorów, zainwestować choćby w turystykę. Dwa lata temu przebierałam się nad jeziorem za autem, jaki to stres! Nie mogę się doczekać przebieralni, a tak niewiele trzeba. Pozdrawiam
Re: Zapaść Tarnobrzega
Nie nastawiałbym się na duże zakłady przemysłowe. Pandemia za to udowodniła nam, że zdecydowaną większość prac biurowych da się przeprowadzić bez wychodzenia z domu. Pracę zdalną mamy w edukacji, w wielu urzędach centralnych, w medycynie, tak można odbywać spotkania, sprzedawać i obsługiwać większość prac biurowych. Jeśli jest jakaś szansa na powrót młodych do Tarnobrzega to głównie z tego względu.
To powinno być miasto w którym można wystarczająco bezpiecznie i tanio żyć, a zarabiać można przez Internet gdzie indziej. I to wcale nie tylko w Polsce, bo jeśli zna się język, to jaki problem mieszkać w Tarnobrzegu, a pracować na zachodzie? To tak zwany geoarbitraż. Tu możemy stosunkowo tanio kupić mieszkanie, albo kupić działkę pod dom. Minimum usług mamy, zakupy w Internecie, ale i podstawy na miejscu, żeby była jeszcze opieka nad dziećmi i przyzwoita służba zdrowia, to oprócz dobrego łącza internetowego więcej do pracy zdalnej nie trzeba.
I to jest raczej nasza szansa.
To powinno być miasto w którym można wystarczająco bezpiecznie i tanio żyć, a zarabiać można przez Internet gdzie indziej. I to wcale nie tylko w Polsce, bo jeśli zna się język, to jaki problem mieszkać w Tarnobrzegu, a pracować na zachodzie? To tak zwany geoarbitraż. Tu możemy stosunkowo tanio kupić mieszkanie, albo kupić działkę pod dom. Minimum usług mamy, zakupy w Internecie, ale i podstawy na miejscu, żeby była jeszcze opieka nad dziećmi i przyzwoita służba zdrowia, to oprócz dobrego łącza internetowego więcej do pracy zdalnej nie trzeba.
I to jest raczej nasza szansa.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Admin zapomniałeś wspomnieć o innych atutach miasta: rekreacja (jezioro) i zdrowie (wody siarczkowe). Bez dobrego skomunikowania miasta to się jednak nie uda -centrum komunikacyjne-park & ride to podstawa. Sam pisałeś 2 godz do Warszawy, wtedy to można pracować nawet w stolicy.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Gdyby ktoś miał jeszcze cień wątpliwości, to chyba właśnie użytkownik Serio się serio otwarcie zdemaskował
Trochę miks tematów teraz ode mnie.
Jak najbardziej zgadzam się tu i z Adminem i z Serio (tu w kontekście otwarcia na świetne tereny rekreacyjne, choćby rowerowe), a co do centrum komunikacyjnego - słowo o właśnie rowerze: miejskim. Dałbym mu szansę jeszcze raz, ale z innym operatorem. Te rowery były wybitnie niewygodne, z nieresponsywną i zbugowaną aplikacją, kiepskimi możliwościami płatności, a także, przede wszystkim - niepromującym krótkich wypożyczeń cennikiem. 9 zł na dzień było super, ale 1,5 zł za pół godziny - nie.
Wielkie zakłady to nie jest przyszłość, nie znajdzie się nic analogicznego jak 50 lat temu, kiedy Siarkopol ściągał zarobkami. Czy teraz nowe zakłady będą płacić w Tarnobrzegu akurat tyle, że przyciągniemy nowych mieszkańców? Nie sądzę. Zdecydowanie miasto powinno się promować wśród byłych tarnobrzeżan zmęczonych życiem w dużych miastach! Znam takie przypadki w kontekście pandemii - koszty życia tutaj są jednak nieporównywalnie niższe Ścianka wspinaczkowa będzie tu fajnym punktem promocyjnym, bo to zwykle wielkomiejski przybytek. O Jeziorze chyba nikogo nie trzeba przekonywać.
Oprócz S74 i szprychy CPK, którym bardzo kibicuję, żeby przechodziły przez Tarnobrzeg (co do tego drugiego, niestety jestem pesymistą), to nie chciałbym żeby zapomniano o S9 - bardzo przyda się szybki skrót do Warszawy i Rzeszowa. A może jeszcze jakaś inna droga, np. z Tarnowa/Dębicy do Niska, przez Mielec? Bardzo bym takiej kibicował!
Trochę miks tematów teraz ode mnie.
Jak najbardziej zgadzam się tu i z Adminem i z Serio (tu w kontekście otwarcia na świetne tereny rekreacyjne, choćby rowerowe), a co do centrum komunikacyjnego - słowo o właśnie rowerze: miejskim. Dałbym mu szansę jeszcze raz, ale z innym operatorem. Te rowery były wybitnie niewygodne, z nieresponsywną i zbugowaną aplikacją, kiepskimi możliwościami płatności, a także, przede wszystkim - niepromującym krótkich wypożyczeń cennikiem. 9 zł na dzień było super, ale 1,5 zł za pół godziny - nie.
Wielkie zakłady to nie jest przyszłość, nie znajdzie się nic analogicznego jak 50 lat temu, kiedy Siarkopol ściągał zarobkami. Czy teraz nowe zakłady będą płacić w Tarnobrzegu akurat tyle, że przyciągniemy nowych mieszkańców? Nie sądzę. Zdecydowanie miasto powinno się promować wśród byłych tarnobrzeżan zmęczonych życiem w dużych miastach! Znam takie przypadki w kontekście pandemii - koszty życia tutaj są jednak nieporównywalnie niższe Ścianka wspinaczkowa będzie tu fajnym punktem promocyjnym, bo to zwykle wielkomiejski przybytek. O Jeziorze chyba nikogo nie trzeba przekonywać.
Oprócz S74 i szprychy CPK, którym bardzo kibicuję, żeby przechodziły przez Tarnobrzeg (co do tego drugiego, niestety jestem pesymistą), to nie chciałbym żeby zapomniano o S9 - bardzo przyda się szybki skrót do Warszawy i Rzeszowa. A może jeszcze jakaś inna droga, np. z Tarnowa/Dębicy do Niska, przez Mielec? Bardzo bym takiej kibicował!
Re: Zapaść Tarnobrzega
Wolałbym 25 zakładów z różnych branż zatrudniających po 50 osób niż jeden moloch z zatrudnieniem powyżej tysiąca. Kwestia czasu jest kryzys w motoryzacji ,jeżeli kondycja państwa się pogorszy to strumień kasy na zamówienia publiczne w regionie się skurczy ,będzie plącz i zgrzytanie zębami.
Proszę wymienić chociaż piec dużych przedsiębiorstw(zatrudnienie) powstałych w byłym woj. Tarnobrzeskim bez konotacji historcycznych.
Ściągniecie czegoś dużego do naszego miasta należy miedzy bajki włożyć, pobożne życzenia. Nie ma terenu ,infrastruktury, pracowników ,specjalistow i szkol.
Proszę wymienić chociaż piec dużych przedsiębiorstw(zatrudnienie) powstałych w byłym woj. Tarnobrzeskim bez konotacji historcycznych.
Ściągniecie czegoś dużego do naszego miasta należy miedzy bajki włożyć, pobożne życzenia. Nie ma terenu ,infrastruktury, pracowników ,specjalistow i szkol.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Jednym słowem cyber miasto? Uważacie, że młodzi, którzy "powąchali" wielkiego miasta wrócą ze względu na tańsze utrzymanie? Co im to miasto zapewnia? Ściankę wspinaczkową? Jezioro? Przecież tutaj nie ma gdzie wyjść. Basen praktycznie niedostępny. Kina brak, nie wspominając o teatrze czy innych tego typu rozrywkach. Puby pożal się Boże, dyskoteki jak w remizie. Nie mówię o zakładzie typu Siarkopol, na to nie ma szans oczywiście. Potrzebujemy mniejszych, ale przemysłowych zakładów. Trzeba postarać się, ściągnąć i zapewnić odpowiednie warunki. Czy ościenne miasta liczą na "inteligencję" pracującą zdalnie? Nie, oni z otwartymi ramionami witają każdą firmę dającą miejsca pracy. Normalne miejsca pracy, przy maszynach, czy też innym sprzęcie. Nasze miasto faktycznie jest przyjazne emerytom, spokojne ciche miasteczko. Pokażcie mi chociaż jedno miasto, które się rozwija, oparte na pracy biurowej, bo tak można nazwać pracę zdalną. Obym się mylił.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Gdyby ktoś miał jeszcze cień wątpliwości, to chyba właśnie użytkownik olekko się lekko zdemaskował -"Ścianka wspinaczkowa będzie tu fajnym punktem promocyjnym". Olekko -tarnobrzeski Sherlock Holmes.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Nie da się Tarnobrzega nastawić na "cyber miasto" i oprzeć na tym rozwoju. To nie tyle pomysł na miasto, które mogą realizować władze, ale szersze zjawisko, na którym małe miasta mogą skorzystać. Pracowałem 3 lata w Warszawie i ani trochę za nią nie tęsknię, a Tarnobrzeg bardzo mi odpowiada jako miejsce do życia. Cieszę się, że tu wróciłem, podjąłem też parę różnych działań, które nie ograniczają się do Tarnobrzega, a można je realizować w każdym miejscu. Dyskoteki mi nie potrzebne, pasjonatem teatru też nie jestem. Kino to podobno kwestia roku. Może to nie kwestia młodzieży 20-30 lat, ale trochę starszego pokolenia z dziećmi? Dziecko można dać do przedszkola, nie trzeba go przy tym daleko wozić. Dziadkowie na miejscu, naprawdę sporo zalet.
Praca niezależna od miejsca to nie tylko kwestie typowo biurowe. To handel - sklepy internetowe, ale też spotkania z klientami z dowolnej branży, szkolenia, działalność wydawnicza, rzemiosło, twórczość artystyczna itd. Można lepić garnki, szyć, haftować, robić meble, programować, robić korektę, pisać teksty, udzielać lekcji śpiewu, handlować na Amazonie, tworzyć swoje produkty i je sprzedawać. Znam pracowników ministerstwa i dużego producenta opakowań, którzy od roku są na pracy zdalnej. Okazało się że się da i wcale nie trzeba mieszkać w mieście, w którym się pracuje.
Czego nie można? Trudno być kucharzem, siedzieć przy taśmie produkcyjnej, jeździć jako kurier, pracować w handlu stacjonarnym i jeszcze spora część usług - hydraulicy, mechanicy, fizjoterapeuci itd.
Świat się zmienia, sporo zjawisk nas zaskakuje, a pandemia pchnęła parę tematów do przodu, przede wszystkim w ludzkich głowach.
Praca niezależna od miejsca to nie tylko kwestie typowo biurowe. To handel - sklepy internetowe, ale też spotkania z klientami z dowolnej branży, szkolenia, działalność wydawnicza, rzemiosło, twórczość artystyczna itd. Można lepić garnki, szyć, haftować, robić meble, programować, robić korektę, pisać teksty, udzielać lekcji śpiewu, handlować na Amazonie, tworzyć swoje produkty i je sprzedawać. Znam pracowników ministerstwa i dużego producenta opakowań, którzy od roku są na pracy zdalnej. Okazało się że się da i wcale nie trzeba mieszkać w mieście, w którym się pracuje.
Czego nie można? Trudno być kucharzem, siedzieć przy taśmie produkcyjnej, jeździć jako kurier, pracować w handlu stacjonarnym i jeszcze spora część usług - hydraulicy, mechanicy, fizjoterapeuci itd.
Świat się zmienia, sporo zjawisk nas zaskakuje, a pandemia pchnęła parę tematów do przodu, przede wszystkim w ludzkich głowach.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Z całym szacunkiem adminie. Jak myślisz ilu mieszkańców naszego miasta jest przygotowanych do pracy w takich warunkach o jakich mówisz? Szyć, haftować, udzielać lekcji śpiewu, można było od zawsze, ile osób to wykonywało? Oczywiście, tokarz może kupić tokarkę i udzielać lekcji jej obsługi online. Ale jego głównym zadaniem jest stać przy tej maszynie w zakładzie i produkować. Tobie dyskoteka, teatr i odnoszę wrażenie inne atrakcje dostępne w dużym mieście nie są potrzebne. Zapewniam Cię, że znaczna większość młodych mieszkańców naszego miasta którzy wyjechali nie wrócą, tym bardziej, że zarabiając w miarę przyzwoite pieniądze stać ich wyjść do pubu, czy zabawić się w sposób niedostępny w Tarnobrzegu. Piszesz kogo znasz, pochwalę się i ja. Swego czasu przyjechał do Tarnobrzega dyrektor generalny dużego holdingu, rozmawiał z ówczesnym Prezydentem naszego miasta, docelowo chcieli zatrudnić w strefie 40-50 osób. Został delikatnie mówiąc spławiony. Otworzyli filię w Mielcu. Skąd to wiem? Znam prezesa tego holdingu, miałem zresztą tam pracować. Był zdziwiony podejściem naszych władz do jego przedstawiciela. Pamiętasz dlaczego TESCO zrezygnowało? Oczywiście, że nie trzeba mieszkać w mieście w którym się pracuje. Można tak jak nasi mieszkańcy dojeżdżać do Mielca, Stalowej,Rzeszowa czy nawet do Nowej Dęby.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Ja uważam że naprawdę wielu. Liczba korporacji w większych miastach jest ogromna, i jeśli upowszechni się praca zdalna na stałe, to może być wielki powrót młodzieży po studiach do takich miast jak Tarnobrzeg, oczywiście takich ludzi, którzy pracują za biurkiem, bez bezpośredniego kontaktu z klientem. Ze szprychą do CPK, raz na jakiś czas pojechać do takiej Warszawy, będzie dużo łatwiej. O całej masie innych zawodów wspomniał Admin.
Dawno nie dostałem tak fantastycznego komplementu, dziękuję! A proszę przejrzeć więcej moich postów, żeby się zorientować, że nie jestem PDB
Co do dyskotek, klubów, pubów... jeśli będą klienci, to w końcu ktoś coś ciekawszego otworzy. Ja lepszych burgerów niż w Wole, to nigdy nie jadłem! Chociaż atmosfera tam mało rozrywkowa, myślę że pojawiłyby się jakieś kluby, gdzie nie byłoby disco-polo, tylko trochę funku
A teatr? godzina drogi do Rzeszowa to nie jest dużo, żeby się raz na jakiś czas do teatru wybrać. W Tarnobrzegu i okolicy (dwór na wichrowym wzgórzu) niemało się dzieje, trzeba tylko czasem chcieć.
Re: Zapaść Tarnobrzega
@gbur, to nie chodzi o to, żeby przebranżowić obecnych bezrobotnych, czy rencistów z Tarnobrzega na pracę online. To jest ewentualna opcja dla ludzi około 30 lat, a z tego pokolenia większość osób nie miałaby problemu z pracą zdalną.
Młodych w dużych miastach stać na wyjście do pubu, ale czy na budowę domu z ogródkiem pod Warszawą? Kwestia priorytetów. Różnice mamy nie tylko w cenach działek, ale i wciąż cenach robocizny.
Ale główna oszczędność, nieprzeliczalna na co innego to czas. W Warszawie straciłem kawał życia na dojazdy, przy czym nie musiałem jeszcze wozić dzieci po przedszkolach czy na zajęcia dodatkowe. A jeśli nie liczyć kłopotów ze wspomnianym basenem, to ofertę zajęć dodatkowych dla dzieci mamy bardzo przyzwoitą. Jak komuś zależy na wysokim poziomie edukacji, to wystarczy spojrzeć w rankingi.
Oczywiście w kwestii wspierania zainteresowanych inwestowaniem w Tarnobrzegu w pełni się zgadzam. Trzeba robić co się da, przede wszystkim nie utrudniać i nie zniechęcać.
Młodych w dużych miastach stać na wyjście do pubu, ale czy na budowę domu z ogródkiem pod Warszawą? Kwestia priorytetów. Różnice mamy nie tylko w cenach działek, ale i wciąż cenach robocizny.
Ale główna oszczędność, nieprzeliczalna na co innego to czas. W Warszawie straciłem kawał życia na dojazdy, przy czym nie musiałem jeszcze wozić dzieci po przedszkolach czy na zajęcia dodatkowe. A jeśli nie liczyć kłopotów ze wspomnianym basenem, to ofertę zajęć dodatkowych dla dzieci mamy bardzo przyzwoitą. Jak komuś zależy na wysokim poziomie edukacji, to wystarczy spojrzeć w rankingi.
Oczywiście w kwestii wspierania zainteresowanych inwestowaniem w Tarnobrzegu w pełni się zgadzam. Trzeba robić co się da, przede wszystkim nie utrudniać i nie zniechęcać.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Jako ewentualna dodatkowa opcja, pełna zgoda. Każdy sposób jest dobry aby przyciągnąć młodych do miasta. Widzisz, sam piszesz o różnicy w kosztach robocizny w dużych miastach a u nas. Jak myślisz, czy to nie między innymi nasi mieszkańcy tam pracują, bo zarabiają więcej? Czy oni wrócą tutaj pracować za mniejsze pieniądze? Nie sądzę. Nadal uważam, że tylko zakłady coś produkujące są w stanie ożywić nasze miasto. Gmina Kleszczów, najbogatsza gmina w Polsce, ma zakłady, jest bogata. Gminy bez zakładów klepią biedę. Według statystyk Tarnobrzeg jest jednym z najbardziej wyludniających się miast w Polsce. Zaczynaliśmy jako miasto niespełna 10 tysięczne i obyśmy tak nie skończyli.Potrzebujemy inwestorów i o to należy zabiegać w każdy możliwy sposób. Dla mnie Tarnobrzeg jako uzdrowisko, to jakieś mrzonki. Jezioro? Po kawałku dostęp do niego jest grodzony. Inwestycje nad nim nie udźwigną potrzeb miasta. Dojazd do teatru w Rzeszowie, żaden problem, przecież mamy drogę szybkiego ruchu. W planach autostrada. Do Warszawy szybka kolej, rewelacja. W ten sposób myśląc, to może lepiej do Jasionki i od razu Moulin Rouge. Wół w Centrum, byłem, jadłem, stek smaczny, ale czy najlepszy jakiego jadłem? Nie.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Zgadzam się z @gbur, opcja. E-commerce to tylko dodatek, dlaczego? A no dlatego,że gdziekolwiek by nie zajrzał, jeżeli nie ma produkcji, nie ma cash flow na odpowiednim poziomie. Samym handlem człowiek nie wyżyje, usługami też nie. Oczywistym jest, ażeby handlować, trzeba mieć czym. Dla przykładu, w chwili obecnej trwa bitwa przedsiębiorców o pierwszeństwo dla dostaw z Chin, ceny poszybowały od 3 do 15 tyś USD za kontener, po prostu firmy przekupują dostawców - fracht morski. Kto na tym wygrywa? Chyba nie trzeba pokazywać palcem.
Jeżeli spojrzeć na założenia powstającej koncepcji międzymorza, czy nowej perspektywy UE, wszędzie mowa o reindustrializacji, podnoszeniu produktywności, robotyzacji, automatyzacji w kontekście INDUSTRY 4.0. Wystarczy rzucić okiem https://www.polskawschodnia.gov.pl/medi ... odniej.pdf - PO PW formułowane pod nową perspektywę, str. 22, 23. Jeżeli zatem będziemy koncentrować się tylko na samym jeziorze, pracy zdalnej itp, to w mojej ocenie daleko nie zajdziemy. Owszem jest to opcja, ale sezonowa i dodatek. W pozostałych miesiącach ludzie też muszą z czegoś żyć. A chyba szpital jest największym pracodawcą, co normalne nie jest, a przynajmniej być nie powinno.
Jeżeli spojrzeć na założenia powstającej koncepcji międzymorza, czy nowej perspektywy UE, wszędzie mowa o reindustrializacji, podnoszeniu produktywności, robotyzacji, automatyzacji w kontekście INDUSTRY 4.0. Wystarczy rzucić okiem https://www.polskawschodnia.gov.pl/medi ... odniej.pdf - PO PW formułowane pod nową perspektywę, str. 22, 23. Jeżeli zatem będziemy koncentrować się tylko na samym jeziorze, pracy zdalnej itp, to w mojej ocenie daleko nie zajdziemy. Owszem jest to opcja, ale sezonowa i dodatek. W pozostałych miesiącach ludzie też muszą z czegoś żyć. A chyba szpital jest największym pracodawcą, co normalne nie jest, a przynajmniej być nie powinno.
Re: Z czego znany jest Tbg?
Jacek pisze: ↑04-03-2021 22:21No, prawdy co nie miara. A co powiesz TSS o wybudowanym teraz przystanku Stalowa Wola-Charzewice, na którym żaden pociąg się nie zatrzyma. To sukces pupila PiS Nadbereżnego, czy może niekoniecznie?TSS pisze: ↑04-03-2021 18:39bo wszyscy siedzą cicho (władze miasta i lokalne struktury pisu) marginalizacja miasta będzie przyśpieszać - jesteśmy miastem gorszego sortu. Zobaczycie, że pociągi z Kielc czy Łodzi pojadą przez Stalową do Rzeszowa z pominięciem Tarnobrzega przy statycznej postawie władz miasta, bo po co się napinać.
Jacku powiem tak- chciałbym, żeby powierzchnia chodzona dworca PKP w TBG-u wyglądała tak jak w Charzewicach, ale PKP ma nas na uwadze
i myślę, że będzie dobrze. Tarnobrzeg czeka.................................. Ludzie zadecydowali w ich ankiecie. Boże bądź z Tarnobrzegiem
Re: Zapaść Tarnobrzega
I znowu chcę zadać ważne pytanie. Na czym polega ta zapaść Tarnobrzega, jeśli jest do dyspozycji jeszcze kilkanascie milionó? Może nasi prezydencji w magistracie nie umieją liczyć czy co?
Re: Zapaść Tarnobrzega
tytuł nie mój tylko moderatora - ale, faktycznie zapadamy się w stosunku do np. 1998 r., w każdej dziedzinie gospodarczej-społecznej i kulturalnej - Tarnobrzeg się cofa i zwija, bo mamy słabych gospodarzy, ten trend da się zatrzymać, ale trzeba zmienić myślenie na TARNOBRZEG TO NASZA PARTIA (podtekst dla ludzi z tarnobrzeskiego PISu -myślicie bardziej o mieście, pomagajcie prezydentowi RT w zdobywaniu środków zewnętrznych, które idą po tzw. układzie).
BOŻE CHROŃ MÓJ TARNOBRZEG OD ZŁYCH LUDZI
BOŻE CHROŃ MÓJ TARNOBRZEG OD ZŁYCH LUDZI
Re: Zapaść Tarnobrzega
W temacie karetki specjalistycznej, apel o jej przywrócenie został dzisiaj odczytany na sesji RM.
Re: Zapaść Tarnobrzega
A czy może ktoś z forumowiczów pamięta jak pod Zwierzyńcem na obiektach sportowych, może nieco bliżej obecnych bloków na Zwierzynieckiej gdzieś w latach 80 (a może wcześniej) wybudowano basen? Ze słyszenia wiem że w okolicach roku 88 stał pusty nienapełniony wodą? Potem zarósł aż pewnie został zasypany. to było w ramach jakiegoś większego projektu?
Re: Zapaść Tarnobrzega
Gdzieś w latach 80-tych w ramach OHP malowaliśmy ogrodzenie tych terenów sportowych przy Zwierzyńcu. Basenu jednak nie pamiętam. Możliwe, że był zbiornik wodny dla strażaków.
Re: Zapaść Tarnobrzega
Pamiętam, że byłem tam jak już było zarośnięte brązowymi "pałkami". Można było jeździeć na rowerze dookoła po płytach - środek był już mało widoczny.p_atryk pisze: ↑13-03-2021 16:28A czy może ktoś z forumowiczów pamięta jak pod Zwierzyńcem na obiektach sportowych, może nieco bliżej obecnych bloków na Zwierzynieckiej gdzieś w latach 80 (a może wcześniej) wybudowano basen? Ze słyszenia wiem że w okolicach roku 88 stał pusty nienapełniony wodą? Potem zarósł aż pewnie został zasypany. to było w ramach jakiegoś większego projektu?
Posta nadano:
niedziela, 14 marca
II Rok Ery Koronawirusa
I Rok Wielkiego Resetu
W czerwcu 2003 roku miałem rację, by NIE WCHODZIĆ do EuroSowietów.
W maju 2020 miałem rację, że pandemia, to tresura.
W kwietniu 2022 miałem racje, by nie pomagać bezwarunkowo Ukrainie.
Jak będzie w 2024?
W maju 2020 miałem rację, że pandemia, to tresura.
W kwietniu 2022 miałem racje, by nie pomagać bezwarunkowo Ukrainie.
Jak będzie w 2024?