Nie można traktować poważnie gościa który twierdzi publicznie, że facet młodszy kilka lat od nas obu był milicjantem, który jeszcze zapewnie niekorzystnie przeszedł weryfikację. A później nie potrafi nawet honorowo przeprosić. Przyznasz chyba, że to przegięcie, zresztą głównie o przegięcia teraz chodzi. Ostracyzm jest w takim wypadku jak najbardziej uzasadniony.
Na jakieś realne 40tys. mieszkańców Tarnobrzega w ewidencji jest około 4500 firm. To mało?Jezeli jest tak pięknie Adminie jak mówisz to dlaczego mieszkańcy miasta nie zakładają firm?
Przy księdze przychodów i rozchodów (większość przypadków) płacisz państwu 18-19% od dochodu, a nie przychodu.
Ważne więc co wlicza się w koszty i jaka część idzie na rozwój firmy - inwestycję. Ile kosztuje lokal, czy amortyzuje się sprzęt itd.
Generalnie przedsiębiorca ma większe pole manewru niż pracownik najemny. Jeśli chcesz coś kupić i sprzedać drożej jako osoba prywatna, to zarabiasz, płacisz podatki, a na zakupy masz to co zostaje. Jako przedsiębiorca zarabiasz, kupujesz, a od tego co zostaje płacisz podatki.
Przykładowo chcesz świadczyć usługi na komputerze jako osoba prywatna. Musisz go kupić z własnych, opodatkowanych pieniędzy + VAT. Robiąc to samo jako firma, komputer wliczasz w koszty (zmniejszające podatek), odliczasz też wydany na niego VAT.
W opisanej przez Ciebie sytuacji rozsądne byłoby zatrudnienia kogoś, zostawiając część dla zatrudnionego i część dla właściciela, który biznes wymyślił i który ponosi główne ryzyko. Właściciel ma wtedy sporo czasu na myślenie, a dodatkowa osoba ma pracę.
Sam nie wiem czy to bardziej przydatne niż konkretne przykłady, ale może komuś inspiracja się przyda. Dla osób myślących o DG polecam bardzo motywujące książki Roberta Kiyosakiego "