Ateiści w Tarnobrzegu?
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Witam, zupełnie nie wiedziałem do jakiego działu dac ten temat ale wydaje mi się, że tutaj będzie mu dobrze w razie czego prosze o przeniesienie
A teraz moje pytanie: ilu w naszym mieście jest ateistów? Sam nim jestem i znam pare osób o podobnych poglądach. Może jakiś wchodzi na forum?
Aha i odrazu mówie, że nie chce tutaj jakiejś dyskusji na temat: dlaczego uważasz, że Boga nie ma? itp... Prosiłbym o to by ludzie się wypowiadali na temat ateistów w naszym mieście. Pozdrawiam! "
A teraz moje pytanie: ilu w naszym mieście jest ateistów? Sam nim jestem i znam pare osób o podobnych poglądach. Może jakiś wchodzi na forum?
Aha i odrazu mówie, że nie chce tutaj jakiejś dyskusji na temat: dlaczego uważasz, że Boga nie ma? itp... Prosiłbym o to by ludzie się wypowiadali na temat ateistów w naszym mieście. Pozdrawiam! "
Ostatnio zmieniony 08-02-2009 20:21 przez aeroathe, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Na wstępie zaznaczam, że jestem deistą w przeciwieństwie do Ciebie, ale znam co najmniej 4 ateistów, więc to będzie jakaś informacja dla Ciebie co do liczby ateistów w mieście [razem z Tobą już daje 5 + Twoi znajomi]. Zakładam również, że jest ich więcej :]"
Ostatnio zmieniony 08-02-2009 23:35 przez Zephyr, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Ja też raczej skłaniam się w kierunku ateizmu... ogólnie odchodzenie przeze mnie od wiary zakorzenionej mojej rodzinie następuje stopniowo. Początkowo przestałem się spowiadać stosując indywidualny rachunek sumienia, wraz z wiekiem zacząłem się interesować racjonalizmem i przestałem uczęszczać do Kościoła. Myślę że kiedyś sam przed sobą postanowię wnieść akt apostazji czy jak to się zwie i trwale zerwę z tą instytucją.
PS. do grupy ateistów zalicza się mój znajomy"
PS. do grupy ateistów zalicza się mój znajomy"
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 00:02 przez Kamyl, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Do teizmu mi daleko, ale jakoś na co dzień nie rozmyślam nad tym specjalnie. Kościoła i tego typu spraw unikam, a w swoim otoczeniu mam chyba tylko jednego ateistę... Temat ogólnie głęboki i ciekawy, ale późno już "
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 00:17 przez White, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 08-04-2005 23:36
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Osobiście jestem katolikiem. Acz znam paru myślących ateistów. Zaznaczam, że myślących bo często to wygląda tak, że niektórzy negują wszystko bo im tak wygodnie. Żeby było jasne uważam, że wśród ludzi mojej wiary jest tak samo."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 14:15 przez Nico_Mindt, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"http://www.youtube.com/watch?v=HPZgROpfNDU
http://www.youtube.com/watch?v=evT1SGCS ... re=related
nie trzeba komentować, fajnie posłuchać."
http://www.youtube.com/watch?v=evT1SGCS ... re=related
nie trzeba komentować, fajnie posłuchać."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 15:38 przez Piętuch, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Witam
Ciekawy temat - ATEIZM.
Chciałbym spytać miejscowych ateistów z czym im się kojarzy sam ateizm??? Z rozmów i obserwacji wnioskuje, ze nadrzędną i chyba jedyną podstawą ateizmu jest antyklerykalizm. Być może się mylę, ale... ???"
Ciekawy temat - ATEIZM.
Chciałbym spytać miejscowych ateistów z czym im się kojarzy sam ateizm??? Z rozmów i obserwacji wnioskuje, ze nadrzędną i chyba jedyną podstawą ateizmu jest antyklerykalizm. Być może się mylę, ale... ???"
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 18:43 przez Ball, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Pewnie znam, ale z małym procentem znajomych rozmiawiam o sprawach wiary, ciężko więc zgadnąć którzy z nich to ateiści.
Akurat dziś parę statystyk o polskich ateistach na Onecie:
http://wiadomosci.onet.pl/2681,1912797, ... kalne.html
Podobno w Polsce 3-4%.
Piętuch, niby ateizm nie religia, ale ten gość z linków to kaznodzieja i misjonarz z powołania."
Akurat dziś parę statystyk o polskich ateistach na Onecie:
http://wiadomosci.onet.pl/2681,1912797, ... kalne.html
Podobno w Polsce 3-4%.
Piętuch, niby ateizm nie religia, ale ten gość z linków to kaznodzieja i misjonarz z powołania."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 19:47 przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"
Musze Cię zawieśc MT. Pochodzę z katolickiej rodziny i miałem chrzest, komunie i bierzmowanie, dopiero po tych ceremoniach zacząłem się nad tym głębiej zastanawiac. Zawsze wierzyłem bo tak mnie nauczyli rodzice, do głowy mi nie przychodziło, że Boga może nie byc. Około dwa lata refleksji nad wiarą i zafascynowanie w lekkim stopniu nauką spowodowało to, że stałem się ateistą. Aktu apostazji jeszcze nie dokonałem i raczej nie będe tego robił chociażby ze względu na moją rodzinę, wychowali mnie jako katolika i nie chce im sprawiac aż takiej przykrości, wystarczy, że wiedzą o tym iż jestem niewierzącym. Pozdrawiam."MT pisze:aeroathe: zakładam, ze jesteś takim prawdziwym
ateistą, jeśli nawet byłeś ochrzczony to już dokonałeś
aktu apostazji.
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 20:56 przez aeroathe, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Nie wiem ile Wy wszyscy tutaj macie lat ale powiem wam jedno. Każdy przechodzi okres buntu wobec wszystkiego co narzucone w tym, nie da się ukryć, wiary. Ja też mam to za sobą, będąc nastolatkiem, przez kilka lat robiłem wszystko co tylko się dało żeby do kościoła nie chodzić i ukryć to przed rodzicami. Wszystko co związane z klerem, Kościołem i wiarą starałem się odrzucić jak najdalej od siebie. Już nie pamiętam czy mówiłem o sobie per "ateista" ale pewne jest, że wiara mnie nie interesowała. Wraz z młodzieńczym buntem stopniowo minął bunt przeciw instytucji Kościoła i samej wierze. W chwili obecnej przykładnym katolikiem zapewne nazwać siebie jeszcze nie mogę, ale od tamtego czasu sporo się zmieniło.
Nie chcę nikogo namawiać do zmiany poglądów, macie pełne prawo do swoich przekonań. Zastanówcie się jednak na ile jest to bunt i przekora, a na ile faktyczne przekonanie zanim zrobicie coś, czego możecie żałować do końca życia."
Nie chcę nikogo namawiać do zmiany poglądów, macie pełne prawo do swoich przekonań. Zastanówcie się jednak na ile jest to bunt i przekora, a na ile faktyczne przekonanie zanim zrobicie coś, czego możecie żałować do końca życia."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 21:18 przez renegade, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"A ja mam pytanie do pomysłodawcy tego tematu. Czym wg Ciebie jest ateizm? Wyjaśnij, bo różni ludzie mogą różnie to rozumieć, a nie chcemy przecież żeby nie było żadnych niedomówień etc. [jak np. kiedy jakaś starsza pani z moherowym beretem usłyszy ateista, to od razu kojarzy go z satanistą co jest ogromnym błędem!]"
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 22:32 przez Zephyr, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Według mnie ateista to człowiek negujący istnienie Boga i wszystkiego co "paranormalne", wierze w to co da się udowodnic. Nie chodzi mi o to, że mnie księża wkurzają (chociaz faktem jest, że niektórzy są naprawde denerwujący), nie jest to młodzieńczy bunt.
Ateizm dla niektórych kojarzy sie z ludźmi bez wartości, satanizmem, komunizmem itd. Co tu dużo mówic polscy katolicy (nie wszyscy!) są mało tolerancyjni dla ateistów i uważają ich za największe zło na świecie. Tego nie będe komentował."
Ateizm dla niektórych kojarzy sie z ludźmi bez wartości, satanizmem, komunizmem itd. Co tu dużo mówic polscy katolicy (nie wszyscy!) są mało tolerancyjni dla ateistów i uważają ich za największe zło na świecie. Tego nie będe komentował."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 22:56 przez aeroathe, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Niestety obraz Polaka - Ateisty kreują tacy ludzi jak Pani Joanna Senyszyn."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 23:01 przez Ball, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Nie mylmy pojęć! Ateizm to odrzucenie wiary w istnienie w boga (czy bogów), od greckiego theos - bóg, i dodane "a" jako negacja.
Natomiast ateizm w żaden sposób nie wyklucza rzeczy "paranormalnych". "Wierzę w to, co widzę", to min. racjonalizm (łac. ratio = rozum). Ateista nie neguje istnienia rzeczy niewyjaśnionych, a jedynie boga, stwórcę, demiurga, opatrzność czy jak nazwać...
Podobnie czysty ateizm nie jest antyklerykalizmem. Ateistę istnienie kościoła jako instytucji ani grzeje, ani ziębi. Tak jak człowieka apolitycznego istnienie np. PIS-u...
Podobnie jak ateizm to nie satanizm. Satanista jest wręcz zaprzeczeniem ateisty. Satanista jak najbardziej wierzy, że bóg istnieje! Inaczej zachwiana była by jego wiara w szatana. Wierzy w boga, ale nie wierzy jemu i z pełną świadomością się od niego odwraca.
Tak więc ateizm, antyklerykalizm, satanizm i racjonalizm to bardzo różne od siebie filozofie życia.
ps. Celowo słowo "bóg" piszę małą literą, nie mając na myśli żadnego konkretnego boga..."
Natomiast ateizm w żaden sposób nie wyklucza rzeczy "paranormalnych". "Wierzę w to, co widzę", to min. racjonalizm (łac. ratio = rozum). Ateista nie neguje istnienia rzeczy niewyjaśnionych, a jedynie boga, stwórcę, demiurga, opatrzność czy jak nazwać...
Podobnie czysty ateizm nie jest antyklerykalizmem. Ateistę istnienie kościoła jako instytucji ani grzeje, ani ziębi. Tak jak człowieka apolitycznego istnienie np. PIS-u...
Podobnie jak ateizm to nie satanizm. Satanista jest wręcz zaprzeczeniem ateisty. Satanista jak najbardziej wierzy, że bóg istnieje! Inaczej zachwiana była by jego wiara w szatana. Wierzy w boga, ale nie wierzy jemu i z pełną świadomością się od niego odwraca.
Tak więc ateizm, antyklerykalizm, satanizm i racjonalizm to bardzo różne od siebie filozofie życia.
ps. Celowo słowo "bóg" piszę małą literą, nie mając na myśli żadnego konkretnego boga..."
Ostatnio zmieniony 09-02-2009 23:35 przez kicek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3508
- Rejestracja: 24-01-2009 09:47
Ateiści w Tarnobrzegu?
"jestem ateistą
bez apostazji bo i mi mijają fazy buntownicze,a praktyczniej jest mieć choćby ślub w kościele i estetyczniej
ale podobno lepiej wierzyć,tak udowadniali filozofowie,ale wiara to dar,sama z siebie się chyba nie rodzi,a może ?
wielką robotę w moim przypadku i pewnie w wielu polskich przypadkach zrobili aroganccy,niedouczeni i bezczelni katecheci/katechetki/księża ale to też przez to że religia katolicka ma swego rodzaju monopol w naszym kraju,wynikający także z wielowiekowej tradycji.
szkoda bo mamy w Tbgu fajnych księży-choćby mój długoletni proboszcz-michał józefczyk,nie zgadzam się pewnie z wieloma jego poglądami ale doceniam jego osobowość i to co robi dla ludzi,a to naprawdę piękne gdy ludzie mówią o drugim człowieku że jest "święty" może to duże i mocne słowa ale ma to swój wymiar.
bardzo dobrą opinią cieszą się też ojczulkowie od Dominika "
bez apostazji bo i mi mijają fazy buntownicze,a praktyczniej jest mieć choćby ślub w kościele i estetyczniej
ale podobno lepiej wierzyć,tak udowadniali filozofowie,ale wiara to dar,sama z siebie się chyba nie rodzi,a może ?
wielką robotę w moim przypadku i pewnie w wielu polskich przypadkach zrobili aroganccy,niedouczeni i bezczelni katecheci/katechetki/księża ale to też przez to że religia katolicka ma swego rodzaju monopol w naszym kraju,wynikający także z wielowiekowej tradycji.
szkoda bo mamy w Tbgu fajnych księży-choćby mój długoletni proboszcz-michał józefczyk,nie zgadzam się pewnie z wieloma jego poglądami ale doceniam jego osobowość i to co robi dla ludzi,a to naprawdę piękne gdy ludzie mówią o drugim człowieku że jest "święty" może to duże i mocne słowa ale ma to swój wymiar.
bardzo dobrą opinią cieszą się też ojczulkowie od Dominika "
Ostatnio zmieniony 10-02-2009 10:42 przez grassownik, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"
Prawda jest taka, że wiara najłatwiej przychodzi ludziom prostym, niewykształconym, którzy nie przywykli do zadawania zbyt wielu pytań. Im człowiek więcej wie o świecie tym trudniej mu wierzyć i wtedy wiarę faktycznie można chyba traktować jak coś nadzwyczajnego."grassownik pisze:ale podobno lepiej wierzyć,tak udowadniali filozofowie,ale wiara to dar,sama z siebie się chyba nie rodzi,a może ?
Ostatnio zmieniony 10-02-2009 11:48 przez renegade, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3508
- Rejestracja: 24-01-2009 09:47
Ateiści w Tarnobrzegu?
"
nie wierzę w Boga,nie potrzeba mi na to dowodów w postaci świstka papieru z kościoła katolickiego,co więcej wiem że modli się za mnie babcia,matka,ciotka i cholera wie kto jeszcze,o ile ja nie przykładam do tego wagi i bywam w Kościele na pogrzebach,weselach i chrzcinach to wiem że mimo wielu rozmów jakie przeprowadzałem ze wspominanymi członkami rodziny,wiem że ich nie przekonam,co więcej oni takie odważne deklaracje uwazają za krzywdę jaką im wyrządzam,nie mieści się im to w głowie po prostu.
więc nie muszę przeprowadzać apostazji,czy innego procesu,mogę figurować w kościelnych statystykach jako ochrzczony,nie przeszkadza mi to,nie uważam bym musiał całemu światu oznajmiać swój stosunek do Chrystusa,zwłaszcza że wiem że mógłbym tym samym kogoś obrazić.
staram się być po prostu elastyczny i nie wszczynać od nowa dyskuzji,które są niekonstruktywne a rzutują w jakimś stopniu na moje życie rodzinne,a to ważna sfera,prawda ?
renegade chodziło mi bardziej o to że wierząc i tak niewiele tracimy,a niewierząc w obliczu Sądu Ostatecznego jednak wiele ryzykujemy "
MT niepotrzebna uszczyliwość,nie każdy do religii podchodzi tak ideologicznieMT pisze:Pewien poeta, Kazimierz Staszewski napisał był kiedyś:grassownik pisze:jestem ateistą
bez apostazji bo i mi mijają fazy buntownicze,a praktyczniej jest mieć choćby ślub w kościele i estetyczniej
"Co to za wegetarianin co wpierdala schabowe?"
Zawsze wydawało mi się, że nie można być tylko
trochę komunistą, katolikiem, ateistą itd...
Że w sobotę, środę i piątek jestem za.
A w pozostałe dni tygodnia, z wyjątkiem tych
kiedy pada deszcz jestem przeciw.
Albo się jest albo nie. Tak zerojedynkowo.
nie wierzę w Boga,nie potrzeba mi na to dowodów w postaci świstka papieru z kościoła katolickiego,co więcej wiem że modli się za mnie babcia,matka,ciotka i cholera wie kto jeszcze,o ile ja nie przykładam do tego wagi i bywam w Kościele na pogrzebach,weselach i chrzcinach to wiem że mimo wielu rozmów jakie przeprowadzałem ze wspominanymi członkami rodziny,wiem że ich nie przekonam,co więcej oni takie odważne deklaracje uwazają za krzywdę jaką im wyrządzam,nie mieści się im to w głowie po prostu.
więc nie muszę przeprowadzać apostazji,czy innego procesu,mogę figurować w kościelnych statystykach jako ochrzczony,nie przeszkadza mi to,nie uważam bym musiał całemu światu oznajmiać swój stosunek do Chrystusa,zwłaszcza że wiem że mógłbym tym samym kogoś obrazić.
staram się być po prostu elastyczny i nie wszczynać od nowa dyskuzji,które są niekonstruktywne a rzutują w jakimś stopniu na moje życie rodzinne,a to ważna sfera,prawda ?
renegade chodziło mi bardziej o to że wierząc i tak niewiele tracimy,a niewierząc w obliczu Sądu Ostatecznego jednak wiele ryzykujemy "
Ostatnio zmieniony 10-02-2009 12:03 przez grassownik, łącznie zmieniany 1 raz.
Ateiści w Tarnobrzegu?
"Jestem przekonany, że wielu prostych ludzi** nawet sie nie zastanawiała nad tym czy Bóg naprawde istnieje. Ja stopniowo odrzucałem wiarę ponieważ to co mówią w kościele bardzo często nie trzyma się kupy. Jedyne co by mnie mogło przekonac do chodzenia do kościoła to kazania, które głosi jakiś inteligentny ksiądz, bardzo często mówią coś mądrego nie używając słów Jezus, Maria czy Bóg. Ale nie ma sensu wchodzic do koscioła tylko na kazanie i po nim wyjśc.
** prości ludzie nie znaczy gorsi, wiem, że niektórzy odrazu pomysleli, że tak uważam więc daje wytłumaczenie."
** prości ludzie nie znaczy gorsi, wiem, że niektórzy odrazu pomysleli, że tak uważam więc daje wytłumaczenie."
Ostatnio zmieniony 10-02-2009 12:08 przez aeroathe, łącznie zmieniany 1 raz.