Post
autor: admin » 14-05-2023 16:04
Wiem, że istnieje ktoś taki jak Sykulski, a od niedawna że ktoś taki jak Panasiuk. Ale szczerze mówiąc nic o nich nie wiem. Nie śledzę i średnio mnie interesują. Mimo wszystko myślę, że powinni mieć prawo do wyrażania swojej opinii.
Nie znam żadnego obiektywnego źródła z Rosji. Ale czy informacje, które otrzymujemy ze strony ukraińskiej są obiektywne? Też się staram czytać nasze analizy na podstawie dostępnych danych. Brzmi to wiarygodnie, ale może jednak trochę z nutą ku pokrzepieniu serc? W mediach generalnie mam trochę wrażenie powtórki z covida - jeszcze tylko dwa tygodnie. To perspektywa czasowa do ogarnięcia i możliwa do przeczekania, nawet jeśli coś nam nie pasuje.
Co do informacji z frontu ruskie media piszą to samo co przekaz ukraiński, tylko dokładnie na odwrót. Przeciwnik ponosi ogromne straty, bo to przypadkowi ludzie z łapanki, ściągnięci siłą, bez ochoty do walki i przeszkolenia. Często ze starymi automatami na sznurku. Straty przeciwnika są wielokrotnie wyższe niż nasze. Przeciwnik nie dba o swoich rannych, zupełnie inaczej niż my, bo dla nas każdy jest ważny. Przeciwnik torturuje jeńców, nic dziwnego, że i naszym sporadycznie puszczą nerwy. Przeciwnikowi zniszczyliśmy dziś centrum dowodzenia, składy paliw i mnóstwo sprzętu. Itd.
I dalej - w rosyjskiej gospodarce jest super, wbrew temu co zachód się spodziewał. Przez kilkanaście lat mieli nadwyżki budżetowe, stąd nie mają praktycznie zadłużenia. Co innego USA, których finanse po raz kolejny się walą i Biden po raz kolejny błaga kongres, żeby zwiększył limit zadłużenia. Europa jest pod butem USA i płaci za ich gaz czy ropę dużo więcej niż mogliby płacić za rosyjskie. Cały wolny świat skupia się wokół BRICS, Afryka, Ameryka Północna, Arabowie - wszyscy mają dość dyktatu USA i gdzie można wycofują się z dolara, który bardzo tanieje. Inflacja w Rosji w kwietniu to jakieś 2-3%, nie to co w UE i USA.
Patrzę też czasem na komentarze i dziwię się - dlaczego oni aż tak nas nienawidzą i tak nam złorzeczą? A później zerkam na komentarze nasze i czasem zauważam, chociaż się przed tym trochę bronię, że nienawidzimy ich i złorzeczymy im nie mniej. A linka na który zaglądam dam Ci zaraz na priv.
Pojawiają się często sprzeczności, ale kto by zwracał na to uwagę? Komentujący domagają się głównie zaostrzenia kursu i całkowitego zniszczenia wroga dowolnymi metodami.