Oficjalne oświadczenie dra Witolda Zycha

[red]

"Oficjalne oświadczenie dra Witolda Zycha ( KWW Nowy Tarnobrzeg) w sprawie wyników wyborów samorządowych w Tarnobrzegu.
?Vox populi, vox Dei? ( głos ludu, głosem Boga). Z pełnym szacunkiem przyjmuję decyzję wyborczą mieszkańców naszego miasta. Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy głosowali zarówno na mnie, jak i na KWW Nowy Tarnobrzeg. Jestem bardzo wdzięczny za Wasze głosy.

Można czuć pewien smutek z powodu braku końcowego sukcesu ?Nowego Tarnobrzega?, ale te wybory okazały się bardziej plebiscytem, opartym na emocjach i starciu sił politycznych w naszym mieście, a nie przedmiotem spokojnej dyskusji o programach i wizjach rozwoju miasta. Zabrakło w mediach lokalnych w Tarnobrzegu bezpośredniej debaty kandydatów na prezydenta oraz realnej prezentacji ich programów. W tych wyborach jeszcze raz okazało się, jakim błędem była likwidacja miejskiej telewizji, dzięki której wszyscy kandydaci mieliby równe szanse w wyborach. W mojej ocenie przedstawiłem, jako jedyny kandydat spójną wizję rozwoju miasta w oparciu o jego historię, zalety oraz potencjał intelektualny i gospodarczy, która jednak ostatecznie przegrała w starciu z politycznymi emocjami, jakich w ostatnim czasie nie brakowało w naszym mieście. Co ważne była to realna wizja, którą wiedziałem jak zrealizować. Deklaruję, że o sprawy kluczowe dla miasta, w które byłem zaangażowany, jak wykorzystanie potencjału wód siarczkowych, budowa centrum komunikacyjnego, powiększenie terytorialne miasta, budowa mostu na Wiśle, czy też ustanowienie Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego ?Zwierzyniec? będę nadal zabiegał.

Pomimo ?czarnego, pijaru?, który był powszechnie uprawiany w stosunku do mnie przez moich przeciwników, którego celem było zdyskredytowanie mnie w oczach społeczeństwa, jakim było m.in. wmawianie ludziom, że nie mam szans w tych wyborach, udało się osiągnąć wysoki wynik wyborczy na poziomie dwóch kandydatek kreowanych w opinii publicznej na faworytki, które prowadziły bardzo kosztowną kampanię, co nie trudno było dostrzec na ulicach miasta. Cieszę się, że udało mi się przekonać do siebie tak znaczną liczbę wyborców, którzy zdecydowali się zagłosować na mnie.

Praca w mijającej kadencji Rady Miasta była dla mnie bardzo ważnym doświadczeniem życiowym. Jej zwieńczeniem był start w wyborach na prezydenta miasta. Chciałem jeszcze raz podziękować wszystkim członkom KWW Nowy Tarnobrzeg. To dzięki Wam dostałem szansę na to, aby zostać kandydatem na prezydenta Tarnobrzega. Kierowałem się czystymi intencjami, chciałem być prezydentem Tarnobrzega nie dla przywilejów i władzy, ale aby służyć sprawiedliwie wszystkim mieszkańcom i co najważniejsze mieć możliwość realizacji programu, który w mojej ocenie zmieniłby Tarnobrzeg i dał nadzieję na lepsze dni dla naszego miasta.

Głównym bodźcem, jaki kierował mną w działalności radnego i nadal kieruje ? jest miłość do Tarnobrzega, której symbolem jest niebieskie serduszko - symbol naszej kampanii. Inspirowany nią mówiłem zawsze prawdę broniąc ważnych spraw dla mieszkańców, przez co byłem często bezwzględnie atakowany. Zawsze jednak uważałem, że ?Lepiej cierpieć dobrze czyniąc, aniżeli czyniąc źle?. Mam czyste sumienie. Wbrew trudnościom, jakie mnie spotykały w kampanii wyborczej do końca walczyłem o Nowy Tarnobrzeg w poczuciu spełnienia swojego obowiązku wobec siebie i mojego miasta. Chciałem budować Tarnobrzeg zarządzany w sposób uczciwy, rzetelny, profesjonalny oraz sprawiedliwy w stosunku do wszystkich obywateli. Zaprezentowałem moją wizję rozwoju miasta, którą byłem gotowy realizować. Miałem także wyjątkową okazję mówić o niej w debatach w Radiu i TV Rzeszów. Przedstawiłem mieszkańcom alternatywę. Po raz pierwszy kandydował ktoś, kogo nie popierały polityczne i gospodarcze grupy interesów. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jakie towarzyszyły wyborom 1411 głosów, jakie otrzymałem oceniam, jako mój osobisty wielki sukces. Nie zamierzam zmarnować tak ogromnego kapitału zaufania, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy.

Gratuluję zwycięstwa Panu Dariuszowi Bożkowi.

Dziękuję bardzo za zaszczyt, jakim było kandydowanie na urząd Prezydenta Miasta Tarnobrzega.

?Nigdy nie ma porażek ani zwycięstw ostatecznych, bo dzisiejsza porażka może być jutrzejszym zwycięstwem? ? Paulo Coelho.

dr Witold Zych



http://www.tarnobrzeg.info/index.php?mo ... y&sid=5109"

[olsen]

"No cóż coś się zaczyna i kiedyś się kończy! chyba nadszedł ten czas! gratuluję odwagi!"

[Padre]

"Na jednym popularnych serwisów zaleciłby maść na ból dolnej części pleców."

[paniIKs]

"" likwidacja miejskiej telewizji, dzięki której wszyscy kandydaci mieliby równe szanse w wyborach.'"
zE CO???

"ZABRAKLO REALNEJ PREZENTACJI PROGRAMÓW"?
równiez załuję ,ze nie było debaty na zywo.To bylo by ciekawe.
Ale było nagranie TV,gdzie kazdy miał jednakowe pytania,jednakowy czas i JEDNAKOWE SZANSE I MOGŁ GADAC 10 minut CO CHCE.
WIEC KAZDY KANDYDAT MIAL ROWNE SZASNE.


ABSOLUTNIE NIE ZGADZAM SIE Z TYM jak tu wszyscy piszecie,ZE WYGRĄŁ TEN KTO MIAŁ LEPSZy PIJAR,KAMPANIE,BILBORDY I PLAKATY.itp.

nie mozecie tego zrozumiec,ze wygrął rozsądek,rozwaga,klasa,dosiwadczenie pana Darka,bezkonfliktowosc...a nie czyjś kosztowny PIJAR,.?
Bozka znamy w miescie od 20 lat.Nie ma w nim arogancji czy buty jak U Kalinki.


mialam dziesiątki ulotek w ręce i one do mnie nie przemawiały...Bilbord czy ulotka nie było w moim przypadku decydująca kwestią.
Głosowalismy na faceta ktorego znamy w Tarnobrzegu od 20 lat,ktory nas wykształcił.,społecznik,osoba komptentna i rozwazna.
Za ktora sie nie trzeba wstydzic.

W kampanie najwiecej kasy wyłozył Kalinka fundujac nam piekne kolorowe ksiazeczki ze swoim zyciorysem.
A pani Kapuściak mogła sie wysilić zeby po domach łazić i zebrac o glosy jak Kiedyś Kiełb.

nas tarnobrzeżan nie interesuje ukwiecenie miasta ,czy kult matki boskiiej dzikowskiej.,wody siarczkowe ..ale realny sesnowny program by nam zylo sie lepiej."

[andriu81]

"Szkoda że pan Zych nie dostał sie do rady miasta. Sposób przyznawania mandatów jest dziwny i dla mnie i wielu niezrozumiały,gdyż Pan Zych otrzymał więcej głosów od 3 innych kandydatów którzy jednak dostali się ,ale startowali z innych list. Przetasowanie w radzie miasta ogromne .
i nie "nas Tarnobrzeżan" ,bo linia podziału jest widoczna,opcja koalicji obywatelskiej ma zupełnie inne priorytety ,między innymi by żyło im się lepiej, opcja PiS myśli nieco dalej niż tylko "ja i moje interesy".
Co do likwidacji MTVT ,to bez znaczenia ,wielu i tak nie ma kablówki i nie ogląda,ja np wolę TVP rzeszów i TVP info i fajnie gdyby tam sie mówiło o Tarnobrzegu. Ale się nie mówi, bo jest uważany za prowincje, dlatego że nikomu nie zależy na wybicie sie poza lokalne interesy. Pan Zych ma wizje ,ma dobre pomysły,ale jest w tym sam i nie ma nikogo do współpracy, bo większośc ma gdzieś rozwój miasta."

[wójcio]

"Szkoda, że to się tak skończyło. Bardzo podobała mi się uwaga, że WZ jako idealista nikomu szkody nie zrobi, a przydać się bardzo może. W końcu miał coś więcej do ofiarowania niż objawienia jednej z kandydatek, której śniło się że powinniśmy ją wybrać ... dla dobra miasta. Przecież to była czysta kpina!!!"

[admin]

"

Pan Zych ma wizje ,ma dobre pomysły,ale jest w tym sam i nie ma nikogo do współpracy, bo większość ma gdzieś rozwój miasta.

A może problem jest właśnie we współpracy? Wydaje się, że wyborcy tym razem głosowali przede wszystkim na współpracę, stąd wybór Dariusza Bożka i jego kandydatów. Radny Zych planował realizować swoje cele nie tyle we współpracy, co w ramach własnego komitetu, w którym był zdecydowanie wiodącą postacią, co widać chociażby po wynikach. Kwestia znalezienia się w odpowiednim miejscu. To samo z listami - jak jest mocny kandydat Kiełb, to wciąga za sobą również p.Trybułę itp.

Co do telewizji miejskiej, tradycyjnie nie zgodzę się, że miasto powinno zajmować się usługami nadawania obrazu, konkurując z prywatnymi lokalnymi mediami (mamy kilka telewizji), w dodatku jako deficytowa była finansowana przez tarnobrzeskich podatników."

[paniIKs]

"andriu:

Szkoda ,że pan Zych nie dostał sie do rady miasta. Sposób przyznawania mandatów jest dziwny i dla mnie i wielu niezrozumiały,gdyż Pan Zych otrzymał więcej głosów od 3 innych kandydatów którzy jednak dostali się ,ale startowali z innych list.

a co tu masz dziwnego i niezrozumiałego?
DO rady miasta NIE wchodza pojedyncze osoby-kandydaci, ktorzy mają najwiecej glósow sposród wszsytkch na liscie.
Oblicza sie procentowo z ogólu-ile procent poparcia miała konkretna partia...tyle mandatów w radzie dostaje.
"razem dla tbg"-(5200)=7 osob z najwiekszym wynikiem na liscie wchodzi
PIs-(3650) -5 mandatów,5 osob z najwiekszymm wynikiem na liscie wchodzi
wspolny tbg-(3600)- 4 mandaty

Ugrupowanie Pana Zycha dostała jedyne 800 głosów. wiec nie maja zadnego mandatu.
całe ugrupowanie musi odniesc sukces ,zeby ktos z jej listy wszedł do rady,lub jedna jej osoba musiałaby miec 3000 głosów.
rozumiesz?


Pan Rebisz wszedł chyba majac jedyne 140 glosów.(ale jego komitet zdobył az 5200 glosów)."

[admin]

"

PIs-(3650) -5 mandatów,5 osob z najwiekszymm wynikiem na liscie wchodzi

PiS miał dużo więcej bo 5260 głosów. To tylko 385 głosów mniej niż Razem dla Tarnobrzega."

[td]

"Co niby WZ wniósł do radny miasta?

Poza fantazjami?

Takie pomysły jak on, to może mieć każdy. Tylko, że nie każdy nimi rzuca na prawo i lewo, bo wie, że poważny człowiek musi do tego przedstwić plan na realizację (np finansowy).

Bardzo dobrze, że od niego odpoczniemy."

[admin]

""