Finanse cz.2 od pomysłu do realizacji

Dział forum z komentarzami do aktualności
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 19377
Rejestracja: 15-06-2003 23:41

Finanse cz.2 od pomysłu do realizacji

Post autor: admin » 19-12-2009 11:11

"W poprzednim odcinku finansowym pt. zarabianie w Internecie pisałem, że w Tarnobrzegu (podobnie jak wszędzie gdzie jest dostęp do Internetu) niemal każdy może zarabiać lub dorabiać do innych źródeł utrzymania.Dzisiaj czas na obiecany wywiad z przesłaniem: jeśli nie możesz znaleźć pracy, to możesz ją sobie sam stworzyć. Czasem nie potrzeba pieniędzy na start, ani doświadczenia.

Tinfo: Grzesiek - jesteś ratownikiem medycznym, wcześniej działałeś w Strzelcu, czy przypuszczałeś kilka lat temu, że będziesz wydawcą i redaktorem naczelnym gazety?gjt: Jeszcze 2 lata temu byłem przekonany, że będę pracował w wyuczonym zawodzie bądź pokrewnym i wtedy nawet przez moment nie przechodziła mi przez głowę myśl aby zostać wydawcą. Pomysł taki przyszedł dopiero ok. 2-3 miesiące przed obroną pracy dyplomowej kiedy zacząłem się poważnie zastanawiać co dalej po studiach. W Strzelcu działam nadal. Nawet końcem roku będę przeprowadzał Strzelecki Kurs Pierwszej Pomocy Przedmedycznej.Tinfo: skąd w ogóle pomysł na gazetę reklamowo-ogłoszeniową?gjt: Studia to okres kiedy ma się dużo wolnego czasu i kiedy przychodzą różne pomysły. To właśnie wtedy wymyśliłem sobie żeby zostać wydawcą. A inspirację czerpałem z lokalnej gazety z miejscowości gdzie studiowałem. Właściwie to ona była bodźcem do działania. Skoro taka gazeta mogła się rozwinąć w mieście wielkości Tarnobrzega, to dlaczego nie spróbować?Tinfo: miałeś jakieś doświadczenie w poligrafii? W gazecie zajmowałeś się właściwie wszystkim: składem tekstu, opracowaniem reklam i osobistą sprzedażą powierzchni reklamowej. Czy potrzebowałeś na start drogich programów, albo specjalnego sprzętu?gjt: Żadnego doświadczenia nie miałem. W tej kwestii byłem zupełnym laikiem. Kiedy ostatecznie w maju podjąłem decyzję o założeniu gazety dopiero wtedy zacząłem się we własnym zakresie edukować w dziedzinie poligrafii. Natomiast już w sierpniu wydałem pierwszy numer. Wszystkiego dowiedziałem się z for internetowych. Składu tekstu uczyłem się w darmowym programie.Nauka zajęła kilka dni. Z opracowaniem reklam podobnie, na szczęście sporą ich część dostawałem od Reklamodawców. Nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów stąd też nie czułem większych oporów kiedy musiałem rozmawiać z potencjalnymi Klientami na temat zakupu przez nich powierzchni reklamowej.Nie ukrywam, że było ciężko, kiedy zaledwie średnio co 10 pytana osoba była jedynie zainteresowana reklamą. Niestety jeszcze dużo firm nie rozumie potrzeby wyjścia do klienta, potrzeby reklamy. Nie wszystkich stać na to, żeby nie musieć się reklamować. Na start nie potrzebowałem za wiele, bo i nawet nie miałem z czego zainwestować. Od początku korzystałem głównie z darmowych programów oraz komputera średniej klasy.Tinfo: Powiedz jeszcze kilka słów o samej gazecie. Przy którym numerze przedsięwzięcie zaczęło przynosić zyski?gjt: Przedsięwzięcie dosyć szybko przestało być deficytowe. Już po wydaniu pierwszego numeru zwróciły się pieniądze, które zainwestowałem. A była to pożyczona kwota na wydruk pierwszego numeru. Na szczęście dzięki szybkim wpłatom od Reklamodawców jeszcze w tym samym tygodniu kiedy zaciągnąłem pożyczkę ją spłaciłem. Kilka słów o gazecie? Uważam, że stosunkowo szybko się przyjęła. Już po wydaniu pierwszego numeru odebrałem kilkadziesiąt telefonów w sprawie głównie ogłoszeń, choć dzwonili też potencjalni reklamodawcy. Obawiałem się pierwszego kolportażu - czy oby na pewno to się uda? Czy będę mógł zostawiać gazety w ustalonych przez siebie wcześniej miejscach na terenie powiatu tarnobrzeskiego? Na szczęście nie było z tym problemu. A przy kolportażu drugiego numeru często spotykałem się z komentarzami: "ooo przyjechał Pan w końcu, ludzie już pytają czy jest nowy numer tej Waszej gazetki". Miłe są takie sytuacje. Miło jest także wiedzieć, że robi się coś, co się ludziom przydaje. Wiem, że mnóstwo osób zamieszczając w TGO darmowe ogłoszenie np. o sprzedaży w końcu dokonały transakcji. Zdarzało mi się nawet odebrać telefon gdzie ktoś po drugiej stronie dziękował, że dzięki TGO znalazł pracę czy dosyć szybko sprzedał mieszkanie.Tinfo: Jak wyglądały formalności związane z założeniem firmy i rejestracją tytułu? Czy długo to trwało?gjt: Niedługo. Wszystko załatwiłem w niespełna jeden dzień. Najdłużej zeszło z dobraniem odpowiednich kodów PKD do działalności, którą miałem prowadzić. Samo wypełnienie wniosku o rejestrację działalności gospodarczej to kwestia 15 minut. Napisanie wniosku do sądu o rejestrację tytułu to kolejne 15 minut. Na decyzję o wpisaniu mojej działalności do ewidencji Urzędu Miasta czekałem jeden dzień. Odpowiedź w sprawie rejestracji tytułu dotarła do mnie bodajże po dwóch miesiącach, jednak zgodnie z ustawą o Prawie Prasowym już po miesiącu od złożenia wniosku o rejestrację tytułu mogłem przystąpić do wydawania gazety. I tak też zrobiłem.Tinfo: Czy przy kolejnych wydaniach gazety pracowałeś coraz dłużej? Myślałeś o zatrudnieniu pracowników?gjt: Wręcz przeciwnie. Przygotowanie każdego kolejnego numeru pochłaniało coraz mniej czasu. Najdłużej zawsze schodziło z edycją nadsyłanych ogłoszeń. Przy samym składzie gazety korzystałem z wypracowanych przez siebie szablonów do pierwszych numerów. Tak, doraźnie zatrudniałem pracowników.Przede wszystkim do kolportażu. Nie da się samemu rzetelnie rozwieźć gazet po całym mieście i powiecie. A przy kolportażu stawiałem na dokładność, aby ogłoszenia dotarły do szerokiego grona odbiorców, a Reklamodawcy nie byli zawiedzeni. I chyba nie byli, bo wciąż decydowali się na wykupienie powierzchni reklamowej do kolejnych numerów.Tinfo: Co dało Ci doświadczenie z własnym biznesem, stworzonym od zera i realizowanym osobiście?gjt: Biznes to za dużo powiedziane (śmiech). Przede wszystkim satysfakcję, że doszedłem do czegoś sam. Także korzyści finansowe. Dzięki własnej działalności poznałem wielu ciekawych ludzi, z którymi nadal utrzymuje kontakt pomimo zaprzestania wydawania gazety.Tinfo: Jeśli wszystko dobrze wyglądało, to dlaczego jednak przestałeś wydawać gazetę? Czy zaprzestanie działalności było jakimś problemem?gjt: Odkąd pamiętam zawsze chciałem zostać żołnierzem, strażakiem, policjantem lub ratownikiem medycznym. Stąd wybór tego kierunku studiów, a wcześniej aktywna działalność w "Strzelcu", do której zresztą po studiach powróciłem. Jednak zanim zwiążę się z mundurem chciałem spróbować sił w jakieś innej dziedzinie. Dumny jestem z tego, że potrafiłem założyć firmę, która przynosiła zyski, a ludzie moją działalność przyjęli bardzo pozytywnie. Jednak ciągnie wilka do lasu... dlatego zdecydowałem się na zawieszenie działalności gospodarczej i spróbowaniu sił oraz nabraniu doświadczenia w ratownictwie. Zaprzestanie działalności było równie proste jak i jej założenie - jeden wniosek do Urzędu Miasta, czyli 15 minut czasu.Tinfo: Czy Tarnobrzeg był dla Ciebie jakimś ograniczeniem? Często spotyka się, szczególnie wśród młodych ludzi głosy, że w tym mieście nic się nie da zrobić, że nie ma pracy, że nic się nie da załatwić bez znajomości, a pracodawcy patrzą tylko jak maksymalnie wykorzystać pracownika kiedy już go zatrudnią, płacąc mu w zamian grosze. Czy własna działalność gospodarcza może być dobrym rozwiązaniem dla młodych Tarnobrzeżan?gjt: Na przykładzie znajomych muszę się z Tobą zgodzić, że pracodawcy patrzą jak maksymalnie wykorzystać pracownika przy płaceniu minimalnej pensji. Ale to chyba nie tylko problem Tarnobrzega. Takie sytuacje podejrzewam mają miejsce w całej Polsce. Dlatego uważam, że własna działalność jest świetnym rozwiązaniem dla wszystkich "narzekających". Pracuje się wtedy mówiąc potocznie "na siebie" i jak się popełnia błędy to wie się gdzie, i w którym miejscu i można wtedy za to winić jedynie siebie. Czy Tarnobrzeg był dla mnie ograniczeniem? Żadnym. W każdym przypadku kiedy chodziło o formalności załatwiałem je szybko i sprawnie nie mając przy tym, rzecz jasna, znajomości. Może tylko ja mam takie szczęście ale przy każdym kontakcie z urzędnikami zawsze mi odpowiednio doradzili, pomogli, nigdy nie zbywali.Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że moje rodzinne miasto jest idealne do rozpoczęcia własnej działalności. Oczywiście przy założeniu, że wstrzelimy się w potrzeby mieszkańców.Tinfo: Bardzo dziękuję za wywiad.gjt: Dziękuję.

Przejdź do komentowanej informacji"
Ostatnio zmieniony 19-12-2009 11:11 przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 19377
Rejestracja: 15-06-2003 23:41

Finanse cz.2 od pomysłu do realizacji

Post autor: admin » 19-12-2009 11:11

"Tradycyjnie jeśli kogoś zainteresował temat, można zadawać pytania :-)"

ODPOWIEDZ