Cztery lata sledztwa i gó.... :)

Wiesz coś ciekawego o Tarnobrzegu? Podziel się z innymi.
kokus63
Posty: 69
Rejestracja: 24-10-2005 12:49

Cztery lata sledztwa i gó.... :)

Post autor: kokus63 » 17-10-2011 23:11

"Dla podniesienia ducha po wczorajszym newsie w wiadomościach TVP 1, jak to dzielna policja (czyli milicja, żadna różnica..) złapała na gorącym uczynku kopania w ziemi dwóch poszukiwaczy skarbów...

Wiadomość z lubelskiego wydania gazeta.pl. Link do całości tekstu http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724, ... ocesu.html

a tu poniżej najciekawsze fragmenty:

"Cztery lata śledztwa i nic. "Archeolodzy" bez procesu

Archeolodzy amatorzy nie staną przed sądem. Mowa o czterech mieszkańcach Lubelszczyzny, u których w 2007 roku policja znalazła gigantyczną kolekcję m.in. zabytkowych monet i grotów żelaznych, o dużej wartości archeologicznej. Śledztwo trwało prawie cztery lata i właśnie zakończyło się umorzeniem ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

W listopadzie 2007 roku w mieszkaniu 47-letniego mieszkańca Lublina policjanci zabezpieczyli kilkutysięczną kolekcję monet oraz zbiór zabytkowych grotów żelaznych. Tuż po ujawnieniu tej sprawy ekspert z dziedziny archeologii ocenił, że monety pochodzą z okresu I i IV wieku po Chrystusie.

Zatrzymany mężczyzna przyznał, że wyszukiwał zabytki przy pomocy wykrywacza metali. Szukał na tak zwanych stanowiskach archeologicznych znajdujących się pod ochroną konserwatorską między innymi w Łukawicy, Gródku nad Bugiem i Hrebennem. W tej sprawie podejrzanych było jeszcze trzech mężczyzn. To m.in. dwaj rolnicy, którzy mieli gospodarstwa ze stanowiskami archeologicznymi.

Prokuratura Rejonowa Lublin Północ wywołała kilka opinii biegłych, m.in. archeologa i numizmatyka. Na wyniki ekspertyz trzeba było długo czekać, bo do oceny było kilka tysięcy eksponatów. Biegli potwierdzili, że eksponaty mają wartość historyczną, ale nie wiadomo dokładnie skąd pochodzą. - Faktycznie były to w sensie formalnym zabytki archeologiczne, jednakże prokurator podejmując decyzję o umorzeniu śledztwa, wziął pod uwagę motywację, jaką kierowali się podejrzani. To pasjonaci archeologii, znani w lubelskim środowisku, którzy eksponaty wypożyczali m.in. do badań - mówi prokurator Beata Syk - Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Jak dodaje, żaden z mężczyzn zabytkami nie handlował. Stąd decyzja o umorzeniu."

I ciekawostka na koniec.. w artykuliku jest zawarta fałszywa informacja: "Po uprawomocnieniu się postanowienia, wszystkie eksponaty zostaną przekazane instytucji, która zajmuje się ochroną zabytków."

Otóż, jak zapewnia na forum poszukiwanieskarbów.com jeden z uwolnionych od zarzutów nie ma mowy o przekazaniu jakichkolwiek eksponatów na rzecz jakiejkolwiek instytucji. Byłoby to możliwe, gdyby sąd uznał winę podejrzanych, a tymczasem śledztwo zakończyło się umorzeniem w prokuraturze i całość kolekcji wraca do właścicieli :)

Serdeczne pozdrowienia dla tarnobrzeskiego konserwatora zabytków.. Może wyskoczymy gdzieś w teren z wykrywaczem metali?"

ODPOWIEDZ