www.tarnobrzeg.info

"Zastanawiałem się jak by uczcić dziesięciolecie Tarnobrzeg.info. Uczcić czymś przydatnym, związanym z naszym miastem, we własnej mej opinii cennym, czym jednak nie zajmie się ktoś inny, jeśli sam się tym nie zajmę. I coś wymyśliłem.

Wspominałem wielokrotnie, że za najciekawszą tarnobrzeską książkę uważam pozycję "Mój przyjaciel goj" Czesława Schabowskiego. Kolejne podziękowania dla hellcata, który mi MPG pożyczył. Ksiażka była wydana raz, 23 lata temu w niezbyt dużym nakładzie, którego tylko część została w Tarnobrzegu. Tak jak w wielu tarnobrzeskich domach można spotkać "Nie ma ulicy Zielonej" tegoż autora, tak na MPG trafić dużo trudniej. Tytuł pojawia się czasem na Allegro, ale książki trochę kosztują, chociaż przeważnie są dość podniszczone. Poza tym trzeba się na nie czaić, a kupujący musi wcześniej tytuł znać i wiedzieć że go potrzebuje, a, jak wspomniałem, książka nie jest zbyt popularna. Wielu ludzi nie wie o jej istnieniu, chociaż powinna być podstawową pozycją dla ludzi zainteresowanych naszym miastem, którzy zdają sobie sprawę, że Tarnobrzeg nie zaczął się od siarki.

Cóż tam mamy wyjątkowego?
- autentyczny język, będący miksem lasowskiego, dzikowskiego i polskożydowskiego.
- mamy Żydów, którzy przez wieki stanowili większość mieszkańców naszego miasta, a o których obecnie wspomina się bardzo rzadko, a jeśli, to głównie przez pryzmat zagłady, a nie setek lat normalności. Jest to jednak inny obraz Żydów, niż we wspomnieniach Słomki, Kurasia, czy Wiącka. zwykle żydowska biedota, żyjąca w normalnych, sąsiedzkich (bez skojarzeń z Grossem!) stosunkach z Polakami.
- znakomity humor, często dość ostry, a ostrze tnie równo po wszystkich - Żydach, Lasowiakach, mieszkańcach Tarnobrzega, Tarnowskich z Dzikowa, księżach, zbójach czy urzędnikach.

Mały brat, czy też przygrywka do MPG to "Zbój Lasowski", wydany dwa lata wcześniej, stąd liczba mnoga w tytule wątku.

Kupujecie to?"

"Pytanie lepsze, kto jeszcze czyta Takie książki?:)żeby nie zadać pytania kto w ogóle czyta. Nawet tutaj umarł temat o książkach (jeden całkowicie zaginął).

Jako że po pojawieniu się dzieci drastycznie zmalał wolny czas, a tym bardziej wolny czas by poświecić go lekturze,dlatego wygrywają u mnie audiobooki ( kilka książek w miesiącu).

Wrzucałeś tutaj kilka fragmentów powyższej pozycyj ,i powiem że dla mnie ciężko się czyta ten język. Przyznam jednak że szukałem tej książki na allegro i jest rzadkością.

Nagrasz wersje audio (przeczytasz -zinterpretujesz) kupuje.

Książkę pewnie tez.


Ps. udało mi się dorwać pamiętniki Słomki (wydanie drugie, fajny zabytek).

ciepło pisze o Niej -Nim, Norman Davies- Zaginione Królestwa



Edytowany przez A1313 o 29-12-2013 - 20:05. "

"Język to problem, tym bardziej że od pierwszego rozdziału leci ostro gwara. Po pierwszym rozdziale dużo łatwiej, aż czytelnik wsiąka.
Ale lektor który miałby takie 400 stron na głos przeczytać - męka!"

"

Kolejne podziękowania dla hellcata, który mi MPG pożyczył

Cała przyjemność po moje stronie, ja natomiast dziękuję za pożyczkę Zbója.
Ogólnie pomysł przedni...
pozdrówka"

"A to Ty, zbóju, masz Zbója! Pożyczyłem tymczasem drugiego Zbója od brata.

Szczerze mówiąc, spodziewałem się większego odzewu. Jakby A1313 był jedynym klientem, to sporo musiałby za tę książkę zapłacić

Dopinam sprawy prawne, wszystko jest na dobrej drodze."

"

A to Ty, zbóju, masz Zbója!

Pudło Typie, oddany przy okazji wspólnego pizzowania, proszę publicznie mnie nie oczerniać, bo będę żądał satysfakcji "

"Wybacz mą niepamięć, przepraszam za publiczne oczernianie.
Satysfakcję będzie Ci musiał dać kto inny "

"Strasznie fajna opcja. Do 30 stycznia br. można składać wnioski o dofinansowanie publikacji z Ministerstwa Kultury (http://www.mkidn.gov.pl/pages/strona-gl ... -z-fpt.php). Jest papierologia, ale zawsze to jakieś wsparcie. Jak coś to mogę powypełniać/pomóc wypełniać jakieś formularze.

Super-fajnie byłoby zrobić z tego ebooka i rzucić w sieci z opcją dobrowolnej zapłaty (tak ostatnio sprzedawano/rozdawano książki Zajdla).

Jeśli to by nie wyszło, to może warto rozejrzeć się za jakimś NGO'sem?

To tylko luźne pomysły. Jak mi zejdą pilne lektury to pewnie się zabiorę za którąś ze wspomnianych. W Tarnobrzegu takie rzeczy mogą zainteresować pewnie tylko niektórych nauczycieli, kilkunastu pasjonatów i paru księży. Za to dla antropologów, etnologów i tym podobnych może to być niezła gratka. Zwłaszcza jeśli książka zawierałaby jakiś komentarz (dr Zych?)."

"Dotacja z MK jest przecież niemoralna!
Dlaczego miliony biedaków mają się zrzucać żebym ja taniej wydał, a ktoś kupił książkę, która nie jest nikomu do życia potrzebna?

Nad ebookiem się zastanawiałem, ale różnie może być z tą ofiarnością . Poza tym uzgadniane prawa do wydania książki ograniczone będą czasowo i nakładowo. Ebooka nie da się wyprodukować na zapas w razie potrzeby. Jeszcze o tej opcji nie rozmawiałem z właścicielami praw, zobaczymy. Wiem że wspomniany wyżej audiobook raczej odpada. Za trudny język i za duża objętość, zatem za duży koszt przy profesjonaliście.

Pytałem kiedyś profesjonalnego lektora o Pamiętniki Włościanina i koszt nie miał szans się zwrócić w żaden sposób. Cena była po znajomości. Zamawiałem kiedyś lektora do filmu i cena od tego po znajmości była prawie 3x niższa niż inne oferty. Mimo to, przy takiej ksiażce było drogo.

NGO czy współpraca instytucji nie będzie konieczna. Co do przedmowy - masz rację.

MPG to przezabawna książka dla wszystkich."

"Na ADL nie bardzo jest co liczyć:))

są przecież inne organizacje i fundacje ż(Ż)ydowskie:) tak bardzo chlubią się używaniem słowa pojednanie. I nie tylko żydowskie

Może młody Stuhr przeczyta za friko , za Pokłosie



Edytowany przez A1313 o 01-01-2014 - 22:42. "

"Nie zapominajmy tez o wersji elektronicznej.

Właśnie stoję przed wyborem czytnika e-booków i powiem jedno =masakra."

"Dotacja na promowanie lokalnej literatury jest chyba lepsza niż promowanie literatury dla muzyków. Czytających jest zawsze trochę więcej niż czytających muzyków

Ebook jest o tyle dobry, że ułatwia dystrybucję, a coś mi podpowiada że może być trochę zamówień z zagramanicy.

Pamiętniki Włościanina sam sobie mogę przerobić na ebooka, mając do dyspozycji stronę w necie (są przypisy!) i wtyczkę do chrome'a.

W mojej ocenie są jedynie dwa czytniki warte uwagi:

kindle (w różnych odsłonach, paperwhite jest zdecydowanie wart swojej ceny) i nowy onyx z androidem. Inne się nie liczą, a jeśli wydaje Ci się że są to równoprawne urządzenia i różnica powiedzmy 50zł ma znaczenie, to zapewniam - nie ma. Kindle, bo ma gwarancję (zamów przez amazon), działa stabilnie, ma świetne słowniki (jak czytasz w obcych językach), system zaznaczeń i ekran. Onyx w połączeniu z Legimi to po prostu mobilna biblioteka, większość ciekawych nowości z polskiego rynku itd. Onyx też obsługuje chyba karty SD, ale to jest w sumie mało istotny dodatek (chyba że potrzebujesz mieć kilka tysięcy książek naraz na czytniku. Ja mam od kilku lat kindle keyboard i jest to cudowne urządzenie. Kolega kiedyś kupił niejakie prestigio, twierdzi że czyta się mu dobrze, ale moim zdaniem to jednak słabszy sprzęt."

"Najbardziej zastanawiam się na tym czy potrzebuje podświetlenie i przy tym mam największa zagwozdkę.

Na pewno ma mieć ekran pearl oraz e-papier, reszta raczej niewiadoma .

Nie kupuje w polskich sklepach wiec wybór jest dość ograniczony , asortyment rożni się znacznie.

Wstępne typowanie :

Kindle 5 z 2012
AMAZON KINDLE PAPERWHITE 2/1
Sony PRS-T3M/2
Pocketbook Touch Lux
Kobo Glo
Kobo Aura HD

Skłaniam się pozycji 2-3 , miałem w rekach Sony i powiem że fajna zabawka , tylko brak podświetlenia.



Edytowany przez A1313 o 02-01-2014 - 09:34. "

"Zależy jak często czytasz nie mając dostępu do przyzwoitego światła. Kilka razy żałowałem, że nie mam podświetlenia, ale to były raczej pojedyncze sytuacje. Generalnie można się bez tego obejść.

Jak nie kupujesz w polskich sklepach i zdarza Ci się przeczytać coś po obcemu, to zdecydowanie Kindle. Nie wiem prawdę mówiąc czego się spodziewać po Sony, tym bardziej że mam wielkie zaufanie do Amazonu. Jakiś znajomek przywiózł sobie ze Stanów czytnik Sony za cenę koszyka jabłek i w takiej sytuacji to się pewnie opłaca. W innej brałbym w ciemno Kindle. Mój czytnik ma ponadto głośnik, przez co może nadawać też audiobooki (bateria się jednak szybko wówczas wyczerpuje), te nowe chyba głośnika nie mają.

Pewnie juz to znasz, ale w razie czego polecam http://swiatczytnikow.pl"

"Ten blog szczytem obiektywności nie jest ) ale jeżeli się nie mylę ,jest to jedyna strona która przyzwoicie opisuje tematykę czytników.


Jeszcze jeden argument za dla kundla -właśnie ta strona.

Sony Polska nie ma żadnego czytnika,zabawne."

"I jak tam sprawy się maja? Uda się wznowić? Ja kupię."

"Zostaję tymczasem przy jednym tytule i mam wstępnie uzgodnione warunki udostępnienia praw do reedycji.
Trochę jestem nieczasowy, ale sprawy będą powoli iść do przodu. Jak nie na wiosnę, to w lecie. Mam nadzieję."

"To i ja będę kolejnym kupcem "

"TZH w sieci, coż, papierowe przyjemniej sie czyta,

http://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/public ... 0906637B-1"

"Wszystko jest na dobrej drodze, wystąpiłem o numer ISBN, tekst prawie mam obrobiony.
Fajnie by było jakbym zdążył przed Jarmarkiem Dominikańskim i gdyby udało się tam z książką gdzieś wcisnąć."