Temat wraca jak bumerang.norweski_leśny pisze: ↑08-01-2021 11:06To jak już tak zagłębiamy się w przeszłość to z "naszą strefą przemysłową" (jest tylko taka z nazwy bo wszystko jest gdzie indziej) sprawa wygląda zupełnie inaczej i prezydent miasta to mógł sobie tylko obserwować co się dzieje. To tak w punktach.
1. Strefa jest fatalnie położona. Część terenu jest u nas, część w Nowej Dębie. W dodatku to ta "lepsza" część znalazła się w Nowej Dębie. Natomiast chichot historii wynika z tego, iż włączenie tego terenu do miasta zablokował człowiek ze Stalowej Woli, który robił wszystko aby Tarnobrzeg się nie rozwijał - tak chodzi o kwestie włączenia całego Chmielowa do miasta co już było ustalone a zablokowała tylko jedna osoba.
2. Wypaczenie idei całej strefy przez władze centralne. Ze względu na trudną sytuację na rynku pracy, podjęto decyzję, iż strefy działać będą tam, gdzie sobie tego inwestor zapragnie. W konsekwencji łatwo było się domyślić, że każdy inwestować będzie przy dużych ośrodkach miejskich, najlepiej przy zachodniej granicy.
3. Nie uporządkowanie terenu "naszej" strefy. Dlaczego potencjalny inwestor miałby jeszcze ponosić koszty wyburzenia obiektów? Przecież każdy pieniądz się liczy.
4. U nas na strefie zaczęła się "dzika" wyprzedaż terenów. Kto miał odpowiednią gotówkę to kupował działki. Do tej pory zostało tak, iż nie da się znaleźć większej działki bo ktoś inny jest już właścicielem. Natomiast np w takiej Stalowej pierwsi inwestorzy mogli wybierać sobie czy chcą całe 40 ha czy dowolną część z tej puli.
A tak poza tematem strefy to część Jeziórkowa Siarkopolu powinna istnieć nadal. To też była absurdalna decyzja. Tym bardziej w kontekście tego, iż bodajże rok temu otwarto tego typu kopalnie siarki na terenie powiatu lubaczowskiego!
Przedsiębiorstwo cieplne sprzedał natomiast następca Dziubińskiego.
Teren kombinatu powinien być wyburzony wyrównany, zawalcowany podzielony na działki i wtedy można by szukać potencjalnych inwestorów. Tylko mnogość gmin, spółek, właścicieli terenu zaprzepaścił temat. Upadłości, stany likwidacji, firmy działające itd burdel totalny. Jeszcze na tym forum pojawiało się sporo głosów ze to błąd ,ze państwo powinno utrzymywać ten stan , bo jest nadzieja ze koniunktura na siarkę powróci i ruszymy z kopyta ,gowno prawda, na starym rowerze ciężko się jedzie.
O wielkości naszego miasta świadczą dowcipy opowiadane w miastach województwa Tarnobrzeskiego z jednym na czele-Brama Opatowska w -Tarnobrzegu z siedziba w Sandomierzu. I teraz tradycje siarkowe i Barbórkowe są w Tarnobrzegu z siedziba w Sandomierzu. Bo właśnie tam ma siedzibę właściciel kopalni siarki w lubaczowskim ,czyli Kopalnie Dolomitu.
Kilka lat temu właśnie kopalnie dolomitu chciały na terenie Grębowa ponownie otworzyć kopalnie siarki i zatrudnić około 150 ludzi ,ale władze gminy i mieszkańcy protestowali -będzie śmierdzieć i tym oto sposobem siarkę pozyskujemy w lubelskim.
I podobno nie śmierdzi, nowe technologie -czyli jednak na starym rowerze nie da się jeździć.
I temat na tym forum kultowy - sciąganie inwestorów. Dawne tereny Copu to przemysł ciężki, motoryzacyjny i chemiczny, siarka to nowość. Zamknięto kopalnie i koniec, brak tradycji przedwojennych ,brak szkol, bark zakładów które w bolach przetrwały transformacje a jeszcze dłuższa lista tych które padły.
Potencjalnemu inwestorowi nie spadają pieniądze z nieba, musi być argument koronny dlaczego miałby zainwestować na naszym terenie, a takiego nie było i jak widzę do tej pory nie ma.
A pierwszy i najważniejszy brak szkol (bo to co u nas istniało i istnieje, to śmiech na sali ) i co za tym idzie pracowników każdego szczebla.
ps
jak komuś nie pasuje interpunkcja zostawię garść przecinków , można sobie wstawić.,,,,,,,,,,,,.