"
grassownik pisze:widzę,że pewnej wrażliwości onegdaj Ci brakowało a dziś jak widać dojrzałeś do niej.
Przeważnie nie reaguję, bo mi się nie chce. Sporadycznie się zdarza, ale jak wspominałem - próg wrażliwości mam wysoko.
Prawnie nie mam obowiązku reagować, aż mi ktoś nie zwróci uwagi. W przypadku Twoich wpisów miałem ostatnio trzy "zwrócenia uwagi" od różnych osób, bynajmniej nie od Stacha - maile od tarnobrzeżan, podpisanych z imienia i nazwiska. Część kojarzę dobrze, część internetowo. Tak było i w przypadku ostatniego "zimnego lecha", wcześniej również występującego czasem w towarzystwie "krwawej mery". Obstawiam że z ingerencji i jej zakresu nie byli zadowoleni ani zgłaszający, ani ja, ani Ty.
Czy to mnie razi? Mijam dużo podobnych tekstów w Internecie, do większości można przywyknąć, albo co najmniej zobojętnieć. Ale rozumiem że wielu czytających może się poczuć urażonych. Co bym nie zrobił, to komuś się nie spodoba.
Wracając do zmiany mojej wrażliwości, może rzeczywiście coś takiego pojawiło się w zeszłym tygodniu. Nie sądziłem że to wrzucę, lepiej byłoby pewnie zakopać, ale podobno w Internecie i tak nic nie ginie. Zajrzałem na transmisję live na Youtube z pogrzebu ks. Michała i niestety również na czat obok okienka z transmisją TV Serbinów. Było tam coś takiego (wybrane około 85% treści):
XXXX
Trzepnęło mną. To nie jest kwestia wolnego słowa i cenzury. Chciałbym się od tego odciąć, na ile można.
Pewnie inaczej traktuję teksty wobec żyjących, a inaczej wobec zmarłych. Chyba zrozumiałe."