Jak budować trwałość małżeńską?

Sprawy nie tylko tarnobrzeskie, na które nie ma miejsca gdzie indziej.
rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 27-11-2015 15:00

"Dzwony bijące w kościele nie narzucają Ci, że masz iść na Mszę Św. tylko zapraszają. Przymusu nie ma.
A zresztą osoby, które mieszkają blisko kościoła mówią, że tych dzwonów już nawet nie słyszą, bo są przyzwyczajeni.
Nikt Cię do wiary nie może przymusić, to musi być Twoja wolna wola.
Może to jest takie pukanie do serc ludzkich.
Ale te drzwi swojego serca można otworzyć tylko od środka.
To człowiek musi te drzwi otworzyć Chrystusowi.
Jezus szanuje wolną wolę człowieka i tych drzwi nie wyważy i nie wejdzie na siłę.
Jest taki obraz namalowany przez jakiegoś malarza, gdzie pokazany jest Jezus stojący i kołaczący do drzwi, ale nie ma narysowanej klamki, to nie przeoczenie, klamka jest tylko od wewnątrz.
Tylko człowiek sam swoje serce może otworzyć na Chrystusa.

Obrazek

Jakby nie patrzył Polska jest krajem katolickim. Dla niewierzącego krzyż nie powinien mieć żadnego znaczenia, a jednak koli w oko.
kiedyś krzyże ściągali komuniści, teraz też się wielu ludziom nie podoba.

Procesje są wpisane w tradycję katolicką i wiele osób na nią przychodzi. Zobacz w Boże Ciało ile jest ludzi. Chcesz im tego zabronić?
janusza pisze:Ale skoro Cię to gniecie to też jest dowód na to że chciałbyś tego człowieka zmienić - więc masz zadatki na fundamentalistę
Niektórzy szukają pomocy i oczekują, że ktoś im pomoże, powie, ze to jest złe.
Podam Ci przykład Patrycji Hurlak - aktorki.
Powiedziała, że brnęła z zło, bo nikt jej nie powiedział, że to co robi jest złe. I teraz ona wie, że trzeba mówić o tym gdy ktoś robi źle.
Polecam posłuchać, wersja krótka:
https://www.youtube.com/watch?v=ByEYRvOBKb4

Wersja dłuższa:
https://www.youtube.com/watch?v=qpgKPGzFa84

Posłuchaj świadectwa jeszcze Ani Golędzinowskiej - modelki.
https://www.youtube.com/watch?v=SlAIY3lSzIg

Takich świadectw osób znanych mogę dać o wiele więcej, ale nie będę Cię tak zarzucał, możesz sobie znaleźć w internecie.
Jeżeli Cię zainteresuje, to oczywiście mogę Ci podać.

A jeżeli tak się upierasz przy tym fundamentalizmie, to zauważ, że jeżeli ktoś nie buduje na solidnych fundamentach, to jego "budowla" się nie ostoi.
Każdy swój dom buduje na solidnych fundamentach, żeby jego dom wytrzymał burze i nawałnice. Zgadzasz się?

Jeżeli piszesz, że nie jest wzorem do naśladowania człowiek, który mówi, że wierzy, a wyznaje swoje własne wartości i chlubi się tym jeszcze, to powiedz jaki będzie człowiek godny naśladowania?
Czy nie ten, który podałem Ci jako pierwszy przykład?
Człowiek wierzący który stara się żyć wg wskazówek Chrystusa (choć dalej popełnia wiele błędów) i mówi o tym jakie są prawdziwe zasady wiary nawet publicznie.
janusza pisze:To jest właśnie "przestrzeń publiczna" która jest FUNDAMENTALNIE naruszana.
Ale przecież są Święta Wielkanocne i Bożego Narodzenia, to uważasz, że też one naruszają przestrzeń publiczną?
Uważasz, że powinno się je zlikwidować?
Powiedz szczerze: co robisz jak większość ludzi ubiera choinkę i zasiada do wigilii?
janusza pisze:Mi nie przeszkadza co robią ludzie w czterech ścianach swoich świątyń lub domów.
Ale przecież nikt nikomu do domów nie wchodzi i nie sprawdza jak żyjesz.

A jeżeli w niektórych domach dochodzi do przemocy, gwałtów, itd, to też Cię to nie będzie interesowało? Myślę, że nie. Jestem pewny, że na pewno pośpieszył byś z pomocą krzywdzonym osobom.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu."
Ostatnio zmieniony 27-11-2015 15:00 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

Paweł88
Posty: 503
Rejestracja: 05-10-2005 21:22

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: Paweł88 » 27-11-2015 15:03

"Kościół powinien być całkowicie odseparowany od państwa!!!! To jest realne życie a nie bzdury o bożkach. Nie przeszkadza mi gdy ktoś wierzy w mitologię, czasem ona nawet pomaga niektórym w życiu. Ale realny świat wygląda zupełnie inaczej."
Ostatnio zmieniony 27-11-2015 15:03 przez Paweł88, łącznie zmieniany 1 raz.

okruszek
Posty: 145
Rejestracja: 13-10-2015 13:23

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: okruszek » 27-11-2015 21:41

"
Paweł88 pisze:Nie przeszkadza mi gdy ktoś wierzy w mitologię
Ale Ty to chyba pomyliłeś mitologię grecką z wiarą chrześcijańską. A jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Kolego to, że czegoś nie widzisz, wcale nie oznacza, że tego nie ma.
Powietrza też nie widzimy, to może go nie ma? :-)


To Ty krass rzeczywiście biedny jesteś, takie męczarnie przejść.
Jak Ty się z tego pozbierałeś?



Edytowany przez okruszek o 27-11-2015 - 21:05. "
Ostatnio zmieniony 27-11-2015 21:41 przez okruszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Paweł88
Posty: 503
Rejestracja: 05-10-2005 21:22

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: Paweł88 » 27-11-2015 22:46

"Nie pomyliłem. Świętowit , Marzanna i wiele innych bóstw było wielbionych w Polsce przed wymysłem o na===ym Nazarejczyku. Polacy mieli swoją mitologię czy Ci się to podoba czy nie. Zastąpioną później kolejną o wspomnianym Nazarejczyku. To że widzę nieszczęścia na świecie dowodzi że chyba jednak tego bożka nie ma. A jeśli jest to musi być strasznym z=====m pozwalając na to :)

cenzura Admina na życzenie osoby która poczuła się urażona"
Ostatnio zmieniony 27-11-2015 22:46 przez Paweł88, łącznie zmieniany 1 raz.

janusza
Posty: 292
Rejestracja: 25-12-2011 18:37

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: janusza » 28-11-2015 08:39

"
Dzwony bijące w kościele nie narzucają Ci, że masz iść na Mszę Św. tylko zapraszają. Przymusu nie ma.
A zresztą osoby, które mieszkają blisko kościoła mówią, że tych dzwonów już nawet nie słyszą, bo są przyzwyczajeni.
Jakbyśmy z Krass i Paweł88 codziennie wracali o świcie najarani i na całe osiedle darli ryja "szła dzieweczka do laseczka" to też byś po 20 latach już tego nie słyszał. Ale czy to znaczy że by Cię to nie wyprowadzało z równowagi?
Jakby nie patrzył Polska jest krajem katolickim. Dla niewierzącego krzyż nie powinien mieć żadnego znaczenia, a jednak koli w oko.
kiedyś krzyże ściągali komuniści, teraz też się wielu ludziom nie podoba.
Krzyż powinien wisieć w kościele albo w czterech ścianach u tego co sobie życzy. Trafnie to ująłeś "wielu ludziom się to nie podoba".
Niektórzy szukają pomocy i oczekują, że ktoś im pomoże, powie, ze to jest złe.
I ja to popieram! Zrozum Rav, ja nie jestem przeciwny jakiejkolwiek religii jako takiej tylko NACHALNEJ INDOKTRYNACJI. Po to są właśnie świątynie a przy nich pomieszczenia parafialne żeby TAM ludzie którzy mają na to ochotę oddawali się kultowi religijnemu nawet 24h jeśli taka ich wola.
Procesje są wpisane w tradycję katolicką i wiele osób na nią przychodzi. Zobacz w Boże Ciało ile jest ludzi. Chcesz im tego zabronić?
No co Ty? Ale powiedz szczerze: w czym gorsza jest procesja w koło kościoła od łażenia i śmiecenia po całym osiedlu czy mieście?
A jeżeli tak się upierasz przy tym fundamentalizmie, to zauważ, że jeżeli ktoś nie buduje na solidnych fundamentach, to jego "budowla" się nie ostoi.
Pomylił Ci się koń z koniakiem. Lub rum z rumakiem. Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem definicję fundamentalizmu.
Jeżeli piszesz, że nie jest wzorem do naśladowania człowiek, który mówi, że wierzy, a wyznaje swoje własne wartości i chlubi się tym jeszcze, to powiedz jaki będzie człowiek godny naśladowania?
Czy nie ten, który podałem Ci jako pierwszy przykład?
Człowiek wierzący który stara się żyć wg wskazówek Chrystusa (choć dalej popełnia wiele błędów) i mówi o tym jakie są prawdziwe zasady wiary nawet publicznie.
Nie rozumiemy się. Napisałem że "nie dla mnie" czyli że postępowanie obu jest dla mnie bez znaczenia. To tych ludzi wolny wybór jak chcą żyć. Zwróć uwagę że TOBIE TO PRZESZKADZA.
Podam Ci to na skrajnym przykładzie: Czy widziałeś żeby miłośnicy Behemotha (taki zespół muzyczny) robili kiedyś pikietę przed kościołem w którym ma odbyć się msza? No widzisz? A miłośnicy Twojego Boga wiele razy demonstrowali przed salami koncertowymi. DLACZEGO?
Powiedz szczerze: co robisz jak większość ludzi ubiera choinkę i zasiada do wigilii?
W tym roku planuję z rodziną Malediwy. Jakoś mierzi mnie ta bezrozumna pogoń za karpiem zakończona wielką niestrawnością.
A jeżeli w niektórych domach dochodzi do przemocy, gwałtów, itd, to też Cię to nie będzie interesowało? Myślę, że nie. Jestem pewny, że na pewno pośpieszył byś z pomocą krzywdzonym osobom.
Teraz to Ty Rav popadasz w skrajności. Pewnie, że bym pośpieszył. Ale nie możesz włazić ludziom z buciorami w życie zakładając że znajdziesz tam gwałt i przemoc.
A wracając do budowania trwałości małżeńskiej.... ;)"
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 08:39 przez janusza, łącznie zmieniany 1 raz.

okruszek
Posty: 145
Rejestracja: 13-10-2015 13:23

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: okruszek » 28-11-2015 09:03

"To co napisałeś Paweł88 jest wielce naganne i nie przystoi żadnemu człowiekowi.
Jest to wielki brak szacunku i szydzenie przede wszystkim ze świętości.
Jak można mieć tak wielką nienawiść do religii o miłości i miłosierdziu...
Boże przebacz, bo nie wiedzą co czynią.



Edytowany przez okruszek o 28-11-2015 - 08:35. "
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 09:03 przez okruszek, łącznie zmieniany 1 raz.

janusza
Posty: 292
Rejestracja: 25-12-2011 18:37

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: janusza » 28-11-2015 10:21

"
Boże przebacz, bo nie wiedzą co czynią.
Uważaj Paweł bo oni przebaczają ale nigdy nie zapominają. Jako bluźnierca spłoniesz na stosie piekielnym jak nic.
Do Okruszek: Z tą miłością i miłosierdziem przesadziłeś krzynę. Ostatecznie znam dość dobrze - i to nie tylko w literackim wydaniu - chrześcijańską mitologię i nie znajduję tam nic dobrego, kreatywnego czy pięknego. Czytałem lepsze książki niż Biblia, czytałem tez mądrzejsze. Wojna, krew, szantaż, gwałty, kazirodztwo, pedofilia, zoofilia, kolaboracja, zdrada... zło wyziera z każdej strony. Ktoś przyjdzie i powie, że nie rozumiem przesłania Biblii, a ja mu odpowiem, że to on nie rozumie, iż chrześcijaństwo to nic innego, jak zardzewiała i archaiczna budowla, która lada moment zwyczajnie się zawali, a trwa wciąż tylko dlatego, ze istnieją naiwni, którzy, niczym owce, ślepo podążają za głosem swoich pasterzy. Bez pytań, bez zastanowienia, z mojej perspektywy nie do żadnej ziemi obiecanej, a na intelektualną rzeź. Jak powiedział klasyk.."
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 10:21 przez janusza, łącznie zmieniany 1 raz.

Paweł88
Posty: 503
Rejestracja: 05-10-2005 21:22

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: Paweł88 » 28-11-2015 12:58

"Janusza jawisz się jako jedyny rozsądny głos w tej dyskusji. Wyraziłem swoje zdanie którego nie zmienię (na dzień dzisiejszy). Nienawiść?? To nie jest nienawiść tylko chłodna obserwacja świata i tego do czego doprowadza ślepe wierzenie w mitologię. Też kiedyś wierzyłem że Jezus mnie kocha :) Ale tak jak pisałem wcześniej to jest realne życie a nie wiara w mitologię. Tyle w temacie z mojej strony bo i tak zawsze zostanę sprowadzony do bezbożnika i kogoś kto nienawidzi. Uwierz Okruszku że mnóstwo we mnie wiary i miłości ale do drugiego człowieka."
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 12:58 przez Paweł88, łącznie zmieniany 1 raz.

okruszek
Posty: 145
Rejestracja: 13-10-2015 13:23

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: okruszek » 28-11-2015 14:00

"
Paweł88 pisze:Uwierz Okruszku że mnóstwo we mnie wiary i miłości ale do drugiego człowieka.
Jeżeli tak jest, to dlaczego tej miłości nie masz do osoby wierzącej?
Dlaczego obrażasz jej uczucia i jej wiarę?
Dlaczego inaczej tratujesz niewierzącego, a inaczej wierzącego?
Czy to tylko wiara i miłość do osoby tak samo myślącej jak Ty?
Chyba każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania i nie może być za to obrażany?
Czy Was niewierzących ktoś obraził tutaj? bo ja nic takiego nie zauważyłem, a wierzący są co chwila obrażani.
janusza pisze:Z tą miłością i miłosierdziem przesadziłeś krzynę.
Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga.
Ludziom będzie się wydawać, że chrześcijaństwo się rozsypuje, ale to będzie tylko pozorne.



Edytowany przez okruszek o 28-11-2015 - 16:18. "
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 14:00 przez okruszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Paweł88
Posty: 503
Rejestracja: 05-10-2005 21:22

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: Paweł88 » 28-11-2015 14:15

"Czym więc Cię obraziłem? Są przesłanki do tego żeby uważać że Jezus jeśli żył to miał kontakt z substancjami psychodelicznymi. W wolnej chwili poszukam informacji na ten temat. Mogę uznać Jezusa jako postać historyczną ale nie jako bożka. Pisałem o tym wcześniej, niektórym mitologia pomaga i nic mi do tego. Niech pomaga. Ja wolę twardo stąpać po ziemi. Przecież nie zabraniam Ci wierzyć. Masz po prostu swoją drogę z którą nie muszę się zgadzać. Tak samo Ty nie musisz się zgadzać ze mną. Wyraziłem swoje zdanie a Ty się oburzyłeś przez co wcześniejszy mój post został ocenzurowany. Żenujące to jest ale ok.



Edytowany przez Paweł88 o 28-11-2015 - 13:19. "
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 14:15 przez Paweł88, łącznie zmieniany 1 raz.

marysia48
Posty: 851
Rejestracja: 29-08-2015 21:49

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: marysia48 » 28-11-2015 15:12

"Co robić, by było dobrze?
Gdy mąż rozwali auto?
Przytulić, pocieszyć, powiedzieć:"nie przejmuj się , to tylko kawał blachy, najważniejsze, że jesteś cały i nikomu nie zrobiłeś krzywdy"
Gdy sytuacja się powtórzy, patrz wyżej:-)
Nie gderać, nie ględzić, nie czepiać się drobiazgów. Każdy z nas wkracza w małżeństwo z różnych rodzin, gdzie były różne tradycje, sposoby zachowania, systemy wartości. Kochajmy drugiego człowieka z Jego wadami. Nie próbujmy zmieniać. Znam wiele przypadków, gdy kobiety traktują swojego faceta jak modela. Chodził w skarpetkach do sandałów? Niech nadal chodzi, skoro mu tak wygodnie? Nie lubi "modnych rurek? Niech nosi takie spodnie, w których mu wygodnie. Niech chodzi w koszuli włożonej, wyłożonej na spodnie, tak, jak lubi. Ludzie się potrafią o takie rzeczy kłócić.
Nie ograniczać wolności drugiego człowieka, bo można się udusić. Mam na myśli wolność słowa, upodobań, przekonań politycznych, ulubionych książek, filmów, itp. Nie zmuszajmy do oglądania np. seriali, czy innych programów, które go nie interesują. Nie zmuszajcie swoich żon do oglądania np. boksu.
Szanujmy pracę, jeśli żona posprząta, to nie ładować się w brudnych butach na wymytą podłogę czy w brudnych ubraniach do łóżka.
Dbać o swój wygląd, by nie "skapcanieć" w małżeństwie:-) Obserwuję to niestety coraz częściej u młodych płci obojga.
Nie wykorzystywać swoich dzieci jako karty przetargowej w rozmowie( czytaj kłótni). Mam na myśli wołanie dzieci, by potwierdziły, lub zaprzeczyły temu, że tak się zachowaliśmy. Przeciąganie dzieci na swoją stronę w drobnych nieporozumieniach czy większych problemach.
Nie pozwalać na to, by dziadkowie, ciocie itp psuły nam dzieci, tzn narzucały sposoby wychowania. Dzieci lubią mieć jasny i uporządkowany świat i my, rodzice, powinniśmy im to zapewnić. Jest to dużo problem, gdy mieszka się z rodzicami i są że tak powiem dwa lub 3 modele wychowania. Mam sporo rodzeństwa ale nie pozwoliłam nigdy na to, by moim dzieciom" mieszano" w głowie. Dzieci mają słuchać przede wszystkim rodziców i to oni są odpowiedzialni przed Bogiem za powierzone im potomstwo.
Kochać mądrze swoje pociechy. Wymagać szacunku do siebie. Uczyć odpowiedzialności, obowiązku, punktualności.
Wierzyć w swoje dzieci, wspierać je. Chwalić za najdrobniejsze osiągnięcia. Dzieci są różne, mniej lub bardziej zdolne. Nie upokarzać swoich dzieci!!!
Troszkę mi się odjechało od tematu ale wychodzi ze mnie moje powołanie:-)
Pozdrawiam i życzę trwałych, mądrych i odpowiedzialnych związków:-)"
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 15:12 przez marysia48, łącznie zmieniany 1 raz.

okruszek
Posty: 145
Rejestracja: 13-10-2015 13:23

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: okruszek » 28-11-2015 16:33

"Ostatnie zdanie do Paweł 88.
Obraziłeś wiele innych osób wierzących, tym, że obraźliwie wyrażałeś się o Kimś, kto dla wierzących jest Bogiem.
Jeżeli dla Ciebie nie jest, to nie wyszydzaj!
Tyle w temacie.

Dobrze Marysiu, że zmieniasz temat na właściwy. Dzięki!
Ktoś dobrze powiedział, że kobieta łagodzi obyczaje :-)"
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 16:33 przez okruszek, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 28-11-2015 21:25

"Bardzo mądre porady Marysiu. Mam nadzieję, że wiele osób je czyta i stosuje.
Dziękuję za Twoje przemyślenia, które pokazują, że miłość to dawanie siebie innym, nie robienie problemów z głupoty, zostawienie pewnej swobody w małżeństwie, troska o dzieci, itd.
Wcale nie odjechałaś od tematu. Mimo, że mąż i żona mają być dla siebie najważniejsi, to jednak dzieci są zaraz w następnej kolejności.
Wiele spraw małżeńskich jest powiązanych z dziećmi.
Także Twoje "odjeżdżanie" jest bardzo owocne.
Jesteś tu wielką specjalistką!

Ja dziś ze swej strony chciałbym zaproponować małżeństwom bardzo dobry film: "Próba ogniowa"

Odważny kapitan straży pożarnej ratujący ludzi z pożarów,
próbuje jednocześnie ratować swoje rozpadające się małżeństwo."
Ostatnio zmieniony 28-11-2015 21:25 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

marysia48
Posty: 851
Rejestracja: 29-08-2015 21:49

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: marysia48 » 29-11-2015 00:11

"Witam, czytam całość tego wątku i dlatego nie wiem, jak długo tu pozostanę, dobranoc."
Ostatnio zmieniony 29-11-2015 00:11 przez marysia48, łącznie zmieniany 1 raz.

marysia48
Posty: 851
Rejestracja: 29-08-2015 21:49

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: marysia48 » 29-11-2015 09:31

"Witam, życie sklada się z drobiazgów, małych i większych problemów, wiele z nich moglibyśmy uniknąć. Dom to miejcse, gdzie spędzamy dużo czasu razem, gdzei w pośpiechu rzucamy byle gdzie to i owo a potem trudno to znależć. Na tym tle czasami dochodzi do kłótni i nieporozumień. Polecam kilka spawdzonych porad, by dom nie był zagracony.
1. Stałe miejsca dla przedmiotów, które używamy współnie. Przykłady: suszarka, żelazko, nożyczki, przybory do szycia. Przygotować pojemniki np, na długopisy, olówki. U mnie stoją obok kompa. Odkładajmy użytą rzecz na swoje miejsce. Takich przedmiotów, gdzie wszyscy korzystają jest naprawdę dużo w domu., np, leki, środki opatrunkowe. Mam dwie polki na nie i kazdy może szybko po nie sięgnąć w razie skaleczenia. Oczywiście przy małych dzieciach lekarstwa powinny być dobrze schowane, poza zasiegiem dzieci.
2. Nie wyrzucamy rzeczy innych domoowników, które nam wydają się niepotrzebne. Ja robie tak, zbieram karteluszki, jakies opakowania, reklamy itp, kładę np. na łóżku w sypialni i proszę męża, by przejrzał i wyrzucił. Czasem coś odloży, jakąs wizytówkę, instrukcję obsługi, itp. Kiedyś wyrzuciłam z garazu pusty pojemnik na olej, pojechał ze smieciami a potem się okazało, że był mężowi potrzebny do wlania oleju do auta. To samo dotyczy rzeczy swoich dzieci. Czasmi to są ich " wielkie" pamiątki. Mam na myśli np. ulubione misie, lalki itp. Niech im jakaś pamiątka z dzieciństwa pozostanie. Pozakladałam dzieciom tezcki i tam zgromadziłam ich rysunki, laurki i inne pamiątki.
3. Nie zmuszajmy do tego , by po ślubie druga polowa wyrzuciła np. zdjęcia czy upominki dawnych sympatii. Ja mam takie rzeczy do tej pory. Są to zazwyczaj zdjęcia, listy, pocztówki, adresy, itp.
4. Nie mieszanie ubrań w szafie, o ile jest taka możliwość, bo za chwilę się okaże, że kobiety mają 80-90 procent miejsca. Posegregowanie ubrań mężowi na półce i w szafie: swetry, długi, krótki rękaw podkoszulki itp. Porządek na wieszakach, by mógl łatwo zdjąć z nich wyprasowaną koszulę. Nie wieszać więcej niż 2 koszul na jednym wieszaku a najlepiej niech będzie jedna. Nauczyć męża, by nie skladał brudnych ubrań do szafy na półki, czy na wieszak. To ułatwia pranie, nie trzeba szukać po szafach i sprawdzać, czy czyste czy brudne. To samo nauczyć dzieci, by nie składały brudnych ubran do szafy. To się im potem kiedys przyda, gdy zaczną samodzielne życie. To naprawdę ważne w życiu, mieć porządek wokół siebie. Wrzucanie odzież do prania do kozsa w łazience. Porządek trzeba robić, nieporządek robi się sam:-)
5. Ważna sprawa- auto. Cżęsto mężowie zabraniają swoim żonom prowadzić auto, bo rozbije, bo nie ma pojęcia itp. Nie mialam takiego problemu nigdy i tego nie rozumiem ale widziałam czasem łzy u kobiet, bo mąż nie da jej kluczy do auta. To dość delikatna sprawa, bo widzę, jak kobiety jeżdżą:-) Ten problem zostawiam Wam do rozpatrzenia indywidualnie.

Teraz Wy dopiszcie, jakie macie sprawdzone sposoby na dobre funkcjonowanie domu, by wszystkim żyło się zgodnie i wygodnie:-)"
Ostatnio zmieniony 29-11-2015 09:31 przez marysia48, łącznie zmieniany 1 raz.

bisiorny
Posty: 82
Rejestracja: 14-06-2012 19:55

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: bisiorny » 29-11-2015 13:02

"
krass pisze:Dzwony?! Zapraszają? Na terapię chyba. Do jakiej bezczelnosci Ty jesteś gotowy?

Nic mnie nie cieszyło bardziej w wyprowadzce niż to, że już nie jestem gwałcony w ucho o 5:30.
Megafony z transmisja mszy tez były super. Chce się żyć.
Bardzo tez lubiłem jak mi cudaki w beratach wyjazd spod bloku zamknęli bo arka nowego gra. Dopiero policja pomogła.
Suoer tez było jak goście plebanii zajmowali 80% parkingów BLOKOWYCH.
Albo wyjeżdżając pod prąd trabic na wjeżdżajacych prawidłowo.
Godzinami tak mogę.
Mnie co roku na boże ciało stawiają ołtarz pod balkonem i wznoszą ku mnie modły. Więc ja wzruszony wychodzę w gaciach z kawką i papieroskiem i proszę żeby posprzątali te kwiatki co je rozrzucają po całym osiedlu. Myślicie, że kiedyś posprzątali? Takie to katoliki, obudzić, nabrudzić i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku ubić mięcho na schabowego."
Ostatnio zmieniony 29-11-2015 13:02 przez bisiorny, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 29-11-2015 23:46

"bisiorny pozostawiam to bez komentarza, bo to nie jest ten temat.

W każdą ostatnią niedzielę miesiąca w kościele na Serbinowie o godz. 17:00 jest Msza św. sprawowana w intencji przebywających za granicą i ich rodzin w kraju.

Rozłąka jest jednym z powodów rozpadów małżeństwa, więc modlitwa za takie małżeństwa jest wskazana."
Ostatnio zmieniony 29-11-2015 23:46 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

marysia48
Posty: 851
Rejestracja: 29-08-2015 21:49

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: marysia48 » 01-12-2015 20:58

"Witam, niech święta nie będą tylko tradycją. W tym radosnym oczekiwaniu na święta zostawiam dla Was ten wzruszajacy utwór, pozdrawiam serdecznie:-)

https://www.youtube.com/watch?v=cYNdHYL ... MTEyMjAxNQ"
Ostatnio zmieniony 01-12-2015 20:58 przez marysia48, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 03-12-2015 09:45

"Na pewno też ważne jest, żeby kłótnie które się zdarzą były wyjaśnione przed zakończeniem dnia!
Pamiętajcie, trzeba się dogadać i pogodzić przed pójściem spać ... :-)"
Ostatnio zmieniony 03-12-2015 09:45 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ