Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
To z założenia tekst piosenki, ale nie wiem, czy ktoś ją kiedyś zaśpiewa.
Dlaczego piosenka? Może dlatego, że wyszedł refren, a przyjęło się, że w wierszykach nie ma refrenów, tylko w piosenkach.
A po co? A bo nie ma ładnej piosenki o Tarnobrzegu
Ta też nie wszystkim musi się podobać, a zamiejscowi potrzebują pewnie dłuższej legendy.
Nie jest szczególnie ponadczasowa, jakoś mi się same nasuwały tematy przewijające się przez forum...
Eh, Tarnobrzeg, Tarnobrzeg, to jest miasto paradoksów
Stare lasowiackie drzewa, cicho szumią po żydowsku
Ten usypiający spokój zbuntowanych bojowników
Takie małe miasteczko, na dwadzieścia kilometrów
Miłość, zgoda i współpraca, święci i błogosławione,
Który to spalił sąsiadów i ukradł matce koronę?
Żurek, Turek, czekolada, Gruzja i piwo z konopi
Proziak życia – płynie Wisła i w kopalni się utopi
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Promem płyną parasole, wśród techniki ptasich krzyków
Czarne dziury w martwej wieży, gwiżdżą tęsknie do jerzyków
Ryba, sowa, bóbr i żaba, łuk tęczowy betonowy,
Kino włoskie nieme, głuche, na kościele róż gejowy.
Obok placu czerwonego czarno-biali zakonnicy
Dobroczyńca pańszczyźniany wylądował na ulicy
Sarna wzorem jest odwagi, rewolucję ksiądz rozpalał
Betonowe koła w lesie, brat Onufry wodą zalał
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Zabytkowa łąka kwitła zaraz pod najwyższym sądem
Lux-wychodek z rozłupanym hiszpańskim wyglądem
Po machnięciu różdżką zgody, zadłużając nasze wnuki
Kanał oczyszczalni ścieków zamieniamy w dzieła sztuki
Chociaż siarka zakopana, Siarka zawsze kopać będzie
Pamiętam: tysiąc dziewięćset i pięćdziesiąt siedem
Przekleństwo zbawienne, życiodajna trucizna
Nie zabiła i wzmocniła, nasza niezgojona blizna
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Sam przychodzi feeling, sam słów sens, rytm, rym
Kiedy pływam w babci sadzie i nurkuję w nim
Kiedy widzę jak urosły kamionkowe sosny
Choć spodziewam się jesieni, wypatruję śladów wiosny
Że żelazna stara kolej, teraz drewnem jest zabita?
Już się nie da zmazać linii, która w skale jest wyryta
I nie zniknie nasza plama, jeśli widać ją z kosmosu
Nasze miejsce, szczęście, dramat, nasze miasto paradoksów.
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Dlaczego piosenka? Może dlatego, że wyszedł refren, a przyjęło się, że w wierszykach nie ma refrenów, tylko w piosenkach.
A po co? A bo nie ma ładnej piosenki o Tarnobrzegu
Ta też nie wszystkim musi się podobać, a zamiejscowi potrzebują pewnie dłuższej legendy.
Nie jest szczególnie ponadczasowa, jakoś mi się same nasuwały tematy przewijające się przez forum...
Eh, Tarnobrzeg, Tarnobrzeg, to jest miasto paradoksów
Stare lasowiackie drzewa, cicho szumią po żydowsku
Ten usypiający spokój zbuntowanych bojowników
Takie małe miasteczko, na dwadzieścia kilometrów
Miłość, zgoda i współpraca, święci i błogosławione,
Który to spalił sąsiadów i ukradł matce koronę?
Żurek, Turek, czekolada, Gruzja i piwo z konopi
Proziak życia – płynie Wisła i w kopalni się utopi
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Promem płyną parasole, wśród techniki ptasich krzyków
Czarne dziury w martwej wieży, gwiżdżą tęsknie do jerzyków
Ryba, sowa, bóbr i żaba, łuk tęczowy betonowy,
Kino włoskie nieme, głuche, na kościele róż gejowy.
Obok placu czerwonego czarno-biali zakonnicy
Dobroczyńca pańszczyźniany wylądował na ulicy
Sarna wzorem jest odwagi, rewolucję ksiądz rozpalał
Betonowe koła w lesie, brat Onufry wodą zalał
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Zabytkowa łąka kwitła zaraz pod najwyższym sądem
Lux-wychodek z rozłupanym hiszpańskim wyglądem
Po machnięciu różdżką zgody, zadłużając nasze wnuki
Kanał oczyszczalni ścieków zamieniamy w dzieła sztuki
Chociaż siarka zakopana, Siarka zawsze kopać będzie
Pamiętam: tysiąc dziewięćset i pięćdziesiąt siedem
Przekleństwo zbawienne, życiodajna trucizna
Nie zabiła i wzmocniła, nasza niezgojona blizna
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Sam przychodzi feeling, sam słów sens, rytm, rym
Kiedy pływam w babci sadzie i nurkuję w nim
Kiedy widzę jak urosły kamionkowe sosny
Choć spodziewam się jesieni, wypatruję śladów wiosny
Że żelazna stara kolej, teraz drewnem jest zabita?
Już się nie da zmazać linii, która w skale jest wyryta
I nie zniknie nasza plama, jeśli widać ją z kosmosu
Nasze miejsce, szczęście, dramat, nasze miasto paradoksów.
I nie musisz nigdzie jechać, bo tu wszędzie można zajść
A to co nas ogranicza, to nasz niepotrzebny strach
W końcu „sky is the limit”, niebo wszędzie takie samo
W lustrze wody się odbija nad piekielną siarką
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Nie wiem czemu, ale zacząłem to w myślach... rapować
Co do ostatniej zwrotki, to "nie spodziewałeś się hiszpańskiej inkwizycji/Ryszarda Petru w tym wątku" w wersji dworcowej
Fajne!
Co do ostatniej zwrotki, to "nie spodziewałeś się hiszpańskiej inkwizycji/Ryszarda Petru w tym wątku" w wersji dworcowej
Fajne!
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Mam to samo, co olekko w roli rapera widzę DKA, a i w głowie Berkowicz mi gdzieś się przewinął.
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Tak swoją drogą, jakie piosenki o Tarnobrzegu współcześnie się pojawiły? Myślałem, że było tego więcej.
- "Takie miejsce mam":
- https://www.tarnobrzeg.info/2011/02/01/ ... rnobrzegu/ - piosenkę kojarzę, faktycznie była grana z fontanny, ale słuch po niej zaginął (teledysku nie kojarzę)
- francuska piosenka, do której teledysk kręcono w Tarnobrzegu:
- i była jeszcze jedna, którą na swoim youtube miał radny Partyka, ale chyba po tym jak ją niezbyt pochlebnie gdzieś oceniłem (to taki eufemizm ) usunął i nie umiem jej znaleźć.
i piosenki polityczne:
- piosenka wyborcza PGK w wyborach 2014 (szczególny moment od 2:17 :>):
- "Nadchodzi czas" NM w wyborach 2010, ale tu chyba nawet słowo Tarnobrzeg nie pada:
- "Takie miejsce mam":
- https://www.tarnobrzeg.info/2011/02/01/ ... rnobrzegu/ - piosenkę kojarzę, faktycznie była grana z fontanny, ale słuch po niej zaginął (teledysku nie kojarzę)
- francuska piosenka, do której teledysk kręcono w Tarnobrzegu:
- i była jeszcze jedna, którą na swoim youtube miał radny Partyka, ale chyba po tym jak ją niezbyt pochlebnie gdzieś oceniłem (to taki eufemizm ) usunął i nie umiem jej znaleźć.
i piosenki polityczne:
- piosenka wyborcza PGK w wyborach 2014 (szczególny moment od 2:17 :>):
- "Nadchodzi czas" NM w wyborach 2010, ale tu chyba nawet słowo Tarnobrzeg nie pada:
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
podziwiam za odwagę w prezentacji.
choć w kontekście wersu numer 2 słowo "niezgojona" w 6 zwrotce brzmi dwuznacznie, hihi.
choć w kontekście wersu numer 2 słowo "niezgojona" w 6 zwrotce brzmi dwuznacznie, hihi.
"Państwa i narody, które na podstawie kłamstwa, na podstawie negowania prawdy podają myśl polityczną, dążą do zguby."
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Racja!
Tyle starałem się komplikować z wieloznacznością, a tej akurat, takiej smakowitej, nie zauważyłem! Ta akurat nie była celowo.
Tylko nie mów nikomu
Tyle starałem się komplikować z wieloznacznością, a tej akurat, takiej smakowitej, nie zauważyłem! Ta akurat nie była celowo.
Tylko nie mów nikomu
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Dobre!
Gratulacje!
Nic tylko dopisać melodię i mamy przebój.
Gratulacje!
Nic tylko dopisać melodię i mamy przebój.
-
- Posty: 1148
- Rejestracja: 30-04-2005 04:18
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Lubię tarnobrzeskie akcenty Zmotywowany, pozwolę sobie zamieścić "wierszyk" z tematyką Tarnobrzeską, który skrobnąłem w wannie
Mam nadzieję, że Admin się nie obrazi za podpięcie:)
Hrym hrym
W Tarnobrzegu w dzień handlowy,
takie toczą się rozmowy.
Co tak śniegu napadało?
Jakby nam problemów mało.
Kto tak mury nam maluje?
Gorszy sort? Czy zwykłe...?
Gdzie paliki? Gdzie plandeka?
Nie tym razem, będzie beka.
Czy galeria nam powstanie?
Jak nie wpłynie odwołanie.
A odwierty? Będą może?
Jak narazie nie daj Boże(k)
Co z hotelem mości panie?
Domki Norbert na śniadanie.
A zwierzyniec? Będą drzewa?
Koło promu starczy mewa.
Śmieci drogie Panie kupcu?
Z szesnastu nam staniały głupcu.
No a jak tam odwołania?
Mamy radców z powołania.
Lecz by skończyć marudzenie,
Wnet przychodzi ocieplenie.
"To był dla nas dobry rok",
Skończył się już w mieście mrok.
Jasno, jaśniej, jest bezpiecznie.
Kościół bronić? Nie koniecznie.
W Zamku Sztuka w promo cenie,
W parku nowe oświetlenie.
Więc pozwiedzać będzie trzeba,
bo to nasz kawałek nieba.
Z obwodnicą startujemy,
Nad jeziorem morsujemy.
Tam w ogóle jest jak w Mielnie,
Rada Kobiet działa dzielnie.
Tenisistki pięknie grają
Już z dwadzieścia mistrzostw mają.
I choć wielu wyjechało,
Ja tu żyć polecam śmiało :)
Mam nadzieję, że Admin się nie obrazi za podpięcie:)
Hrym hrym
W Tarnobrzegu w dzień handlowy,
takie toczą się rozmowy.
Co tak śniegu napadało?
Jakby nam problemów mało.
Kto tak mury nam maluje?
Gorszy sort? Czy zwykłe...?
Gdzie paliki? Gdzie plandeka?
Nie tym razem, będzie beka.
Czy galeria nam powstanie?
Jak nie wpłynie odwołanie.
A odwierty? Będą może?
Jak narazie nie daj Boże(k)
Co z hotelem mości panie?
Domki Norbert na śniadanie.
A zwierzyniec? Będą drzewa?
Koło promu starczy mewa.
Śmieci drogie Panie kupcu?
Z szesnastu nam staniały głupcu.
No a jak tam odwołania?
Mamy radców z powołania.
Lecz by skończyć marudzenie,
Wnet przychodzi ocieplenie.
"To był dla nas dobry rok",
Skończył się już w mieście mrok.
Jasno, jaśniej, jest bezpiecznie.
Kościół bronić? Nie koniecznie.
W Zamku Sztuka w promo cenie,
W parku nowe oświetlenie.
Więc pozwiedzać będzie trzeba,
bo to nasz kawałek nieba.
Z obwodnicą startujemy,
Nad jeziorem morsujemy.
Tam w ogóle jest jak w Mielnie,
Rada Kobiet działa dzielnie.
Tenisistki pięknie grają
Już z dwadzieścia mistrzostw mają.
I choć wielu wyjechało,
Ja tu żyć polecam śmiało :)
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Git!
Powiedziałbym, że nie tylko tarnobrzeskie, ale bardzo forumowe
Odnajduję się w tym. Ha!
Powiedziałbym, że nie tylko tarnobrzeskie, ale bardzo forumowe
Odnajduję się w tym. Ha!
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Ależ to aktualne i lekko kąśliwe. Fantastyczne!
-
- Posty: 1148
- Rejestracja: 30-04-2005 04:18
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
Pozwolę sobie na jeszcze jeden
hrym hrym
Dzisiaj w czwartek, w sklepie Społem,
Jakiś cham krzyknął z mozołem:
Co takie szczęśliwe miny?
Info dziś ma urodziny
Obwodnica, rozpoczęcie,
Jutro będzie pier.. .cie.
Lasek? Wiesz? Już wyrąbany
Całe szczęście, mój kochany.
Bo ja jestem z Wyspiańkiego,
Tam smród, hałas na całego.
Halo, halo ja mam działkę
I do parku biorę pałke.
JA tam kury se hoduje,
Tak traktować? Zwykłe ch...
Pan bez działki żyć nie umie?
Tylko Andżej nas rozumie.
Z niego to jest niezły mówca,
Doświadczenie ma z Łostrówca.
Nie denerwuj się tak panie,
Lekarz już nie na wezwanie.
W razie czego, krzycz pan "zawał"
To przyjedzie doktur z Pława.
A zamiast z pałą iść kolego,
Zapal grila ostatniego.
hrym hrym
Dzisiaj w czwartek, w sklepie Społem,
Jakiś cham krzyknął z mozołem:
Co takie szczęśliwe miny?
Info dziś ma urodziny
Obwodnica, rozpoczęcie,
Jutro będzie pier.. .cie.
Lasek? Wiesz? Już wyrąbany
Całe szczęście, mój kochany.
Bo ja jestem z Wyspiańkiego,
Tam smród, hałas na całego.
Halo, halo ja mam działkę
I do parku biorę pałke.
JA tam kury se hoduje,
Tak traktować? Zwykłe ch...
Pan bez działki żyć nie umie?
Tylko Andżej nas rozumie.
Z niego to jest niezły mówca,
Doświadczenie ma z Łostrówca.
Nie denerwuj się tak panie,
Lekarz już nie na wezwanie.
W razie czego, krzycz pan "zawał"
To przyjedzie doktur z Pława.
A zamiast z pałą iść kolego,
Zapal grila ostatniego.
-
- Posty: 1148
- Rejestracja: 30-04-2005 04:18
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
moda na podsumowania to podsumowanie ostatnich dni w wersji rymowanej oczywiście można przenieść gdzie indziej
Pani Gosia znowu w parku,
Opowiada coś o Darku
I o Mirku, tym z kreskówki,
Że to lenie, wręcz półgłówki.
Lecz już solo, New kierunek?
Czy On szpecił wizerunek?
Czy nie było letniej czapki?
I sandałów? może klapki?
A na placu pisu banda,
Trwa w najlepsze propaganda,
Jurand, Kamil, Basia, Ania,
Nowy Vłat się wszystkim kłania.
Jakiś łobuz nam herb zmienia,
To jest nie do wybaczenia.
Wal co chcesz, to jest w twym geście,
Lecz nie prowadź się na mieście.
Parkometry miesiąc później,
Na parkingach ma być luźniej.
Drogi z piachu zamiatamy
Dziury wnet pozalepiamy,
Plewić też się nie boimy,
Już do maka dochodzimy.
Jak skończymy to plewienie,
Będzie czas na dosadzenie.
Bo sól, remont, sezon błotny,
I stan nie jest już pierwotny.
Komar zaraz już zapłacze,
Mamy nowe zamgławiacze,
Wodociągi zastawione,
będą pryskać jak szalone.
Mamy nowych dwóch strażników
Więc nie parkuj na trawniku
No bo nie ma co czarować
Powinni się zbilansować.
Wolnych środków trochę będzie,
Zrobimy remont w urzędzie.
A startując w plebiscycie,
Jesteśmy na samym szczycie.
Byle się nie okazało,
Że z firmówki się szalało
Tak już było, nie ma co,
Wyjdzie? Zapłać, mniejsze zło.
A niedługo stadion Siarki,
Będą mecze, będą ciarki,
Przyjdź, kibicuj, wyjdź na miasto,
Po lockdownie wesprzyj gastro.
Nie ma szans się w lecie nudzić,
Najważniejsze, nie marudzić
Pani Gosia znowu w parku,
Opowiada coś o Darku
I o Mirku, tym z kreskówki,
Że to lenie, wręcz półgłówki.
Lecz już solo, New kierunek?
Czy On szpecił wizerunek?
Czy nie było letniej czapki?
I sandałów? może klapki?
A na placu pisu banda,
Trwa w najlepsze propaganda,
Jurand, Kamil, Basia, Ania,
Nowy Vłat się wszystkim kłania.
Jakiś łobuz nam herb zmienia,
To jest nie do wybaczenia.
Wal co chcesz, to jest w twym geście,
Lecz nie prowadź się na mieście.
Parkometry miesiąc później,
Na parkingach ma być luźniej.
Drogi z piachu zamiatamy
Dziury wnet pozalepiamy,
Plewić też się nie boimy,
Już do maka dochodzimy.
Jak skończymy to plewienie,
Będzie czas na dosadzenie.
Bo sól, remont, sezon błotny,
I stan nie jest już pierwotny.
Komar zaraz już zapłacze,
Mamy nowe zamgławiacze,
Wodociągi zastawione,
będą pryskać jak szalone.
Mamy nowych dwóch strażników
Więc nie parkuj na trawniku
No bo nie ma co czarować
Powinni się zbilansować.
Wolnych środków trochę będzie,
Zrobimy remont w urzędzie.
A startując w plebiscycie,
Jesteśmy na samym szczycie.
Byle się nie okazało,
Że z firmówki się szalało
Tak już było, nie ma co,
Wyjdzie? Zapłać, mniejsze zło.
A niedługo stadion Siarki,
Będą mecze, będą ciarki,
Przyjdź, kibicuj, wyjdź na miasto,
Po lockdownie wesprzyj gastro.
Nie ma szans się w lecie nudzić,
Najważniejsze, nie marudzić
Re: Napisałem piosenkę o Tarnobrzegu
No pięknie! To się nazywa konkurencyjny przegląd tygodnia!
Motywujesz, muszę coś kolejnego zrymować.
Motywujesz, muszę coś kolejnego zrymować.