Od dzieciństwa chodziłem dość regularnie główną alejką miechockiego cmentarza. W okolicach studni rzucał się w oczy stary grób ojca Jordana, który ze zrozumiałych względów
Od dzieciństwa chodziłem dość regularnie główną alejką miechockiego cmentarza. W okolicach studni rzucał się w oczy stary grób ojca Jordana, który ze zrozumiałych względów