Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Mówimy o zazielenieniu rynku od dosyć dawna, sam wrzucałem przypomnienie ponad 3 lata temu na fejsa.
https://www.facebook.com/Tarnobrzeg.inf ... TKpAPBTZel
Szykujemy się do projektu, była informacja z miasta, że uwagi i opinie mile widziane, ktoś gdzieś wspominał ostatnio o przeniesieniu istniejącej fontanny. I w ogóle fontanny mają być ważnym elementem, bo przebudowa ma być na zielono-niebiesko. Większość chce przebudowy rynku, w kierunku zieleni. Ale właściwie jakiej? Starsi mieszkańcy pamiętają wersję zanim rynek został Placem Czerwonym. Ale czy to rzeczywiście jakiś wzór, do którego powinniśmy dążyć. To jednak były trochę przypadkowe drzewa (drzewa sadził m.in. mój tato w ramach zajęć w rolniku) i krzaki, w których żule trzymali butelki po winie na wymianę. Drzewa, które teraz są na rynku wcale nie mają łatwo. Lipy to lipa, sporo gałęzi pousychało, teraz przycięte, ale drzewa nieforemne. Przesadzana choinka też nie zagrała tak jak powinna. Katalpy sobie radzą, ale to jednak element obcy w naszej okolicy.
Od czego bym zaczął - wzdłuż linii Biedronki i Kaprysu jest linia niskich drzew. Warto by było dodać do niej gęstszą linię drzew wyższych i krzewów. Cały pas po długości można pozbawić kostki i otoczyć krzewami. Cel, to zasłonięcie tej części rynku, większości zachodniej pierzei, która nigdy nie będzie miała charakteru całej reszty zabudowań (wagon kolejowy).
Drugi, podobny, pas zieleni z drzewami widziałbym po wschodniej stronie dawnej drogi. Zresztą tam też są drzewa. Dosadzić rosnące wyżej niż to co mamy, ściągnąć kostkę (jednak z utwardzonym przejściem ku wąskiej Szerokiej). Środek (dawna droga) i fantom ratusza zostawiłbym utwardzony.
Nie wiem co z południową częścią, tam gdzie są budki i ogródki.
Dość sceptycznie podchodzę do dodatkowych atrakcji wodnych. Może nikt nie przesadzi w stronę gejzerów, podświetleń itp. Ale gdzie byłyby przeniesione obecne róże i co będzie w zamian na to miejsce?
I sprawa najważniejsza - co może nam narzucić i na co może się zgodzić konserwator?
https://www.facebook.com/Tarnobrzeg.inf ... TKpAPBTZel
Szykujemy się do projektu, była informacja z miasta, że uwagi i opinie mile widziane, ktoś gdzieś wspominał ostatnio o przeniesieniu istniejącej fontanny. I w ogóle fontanny mają być ważnym elementem, bo przebudowa ma być na zielono-niebiesko. Większość chce przebudowy rynku, w kierunku zieleni. Ale właściwie jakiej? Starsi mieszkańcy pamiętają wersję zanim rynek został Placem Czerwonym. Ale czy to rzeczywiście jakiś wzór, do którego powinniśmy dążyć. To jednak były trochę przypadkowe drzewa (drzewa sadził m.in. mój tato w ramach zajęć w rolniku) i krzaki, w których żule trzymali butelki po winie na wymianę. Drzewa, które teraz są na rynku wcale nie mają łatwo. Lipy to lipa, sporo gałęzi pousychało, teraz przycięte, ale drzewa nieforemne. Przesadzana choinka też nie zagrała tak jak powinna. Katalpy sobie radzą, ale to jednak element obcy w naszej okolicy.
Od czego bym zaczął - wzdłuż linii Biedronki i Kaprysu jest linia niskich drzew. Warto by było dodać do niej gęstszą linię drzew wyższych i krzewów. Cały pas po długości można pozbawić kostki i otoczyć krzewami. Cel, to zasłonięcie tej części rynku, większości zachodniej pierzei, która nigdy nie będzie miała charakteru całej reszty zabudowań (wagon kolejowy).
Drugi, podobny, pas zieleni z drzewami widziałbym po wschodniej stronie dawnej drogi. Zresztą tam też są drzewa. Dosadzić rosnące wyżej niż to co mamy, ściągnąć kostkę (jednak z utwardzonym przejściem ku wąskiej Szerokiej). Środek (dawna droga) i fantom ratusza zostawiłbym utwardzony.
Nie wiem co z południową częścią, tam gdzie są budki i ogródki.
Dość sceptycznie podchodzę do dodatkowych atrakcji wodnych. Może nikt nie przesadzi w stronę gejzerów, podświetleń itp. Ale gdzie byłyby przeniesione obecne róże i co będzie w zamian na to miejsce?
I sprawa najważniejsza - co może nam narzucić i na co może się zgodzić konserwator?
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
I mamy już projekty "młodzieżowe".
https://www.tarnobrzeg.info/2023/10/19/ ... owackiego/
Koncepcja trochę inna niż moje pomysły.
https://www.tarnobrzeg.info/2023/10/19/ ... owackiego/
Koncepcja trochę inna niż moje pomysły.
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Kiedyś napisałeś lub zadałeś pytanie dlaczego nikt nie pisze w tym temacie.
Po co strzępić ryja?
I tak wygra projekt ogrodników z urzędu miasta, o tym samym rozumie co projektanci ścieżek rowerowych, gdzie ich ostatni kontakt z rowerem był przy pierwszej komunii, ale z projektowanie sie wzięli.
Ma być ładnie i zielono czy cien i obniżenie temperatury?
Ladnie i zielono zabierze miejsce, ogromne ilości wody ( w sezonie będą niskie krzaki sie gotować) i trzeba o to dbać.
Dla mnie wysokie drzewa, najlepiej katalpa( bez przesady z roślinnością napływowa, pomidor tez taki jest, nie kaze palowni sadzić)
Nie zabiera miejsca, daje cien, szybko rośnie, wielkość liści rekompensuje ilość-łatwiej sprzątać, łatwiejsze nawadnianie i prowadzenie ( sam posądziłem 4 z ziarna i już w przyszłym roku wysadzam ,za dwa lata cien na około tarasu, wszystko w przeciągu 3-4 lat od ziarenka).
Tylko do takiej inwestycji jest potrzebny logiczny plan i firma która sie tym zajmuje, od wykopu, systemu magazynowania wody i nawadniania, drzewo można kupic 6-8 metrowe, nie sa to ceny zabójcze.
A jak sie to skończy, tak jak zwykle działa UM czy spółdzielnie mieszkaniowe po remontach przed blokami.
Troche krzaczków, trochę trawy, zabierze sie miejsce na placu,i jakiś patyk pod kolano który jeżeli będzie miał szczęście i nie uschnie lub zostanie wyrwany przez sebiksa to za 10 lat da cien dla jednej osoby, podobne koncepcje realizują spółdzielnie mieszkaniowe po remontach parkingów i chodników.
Ma być ładnie i zielono, czy zielono z cieniem bez zabierania miejsca.
Po co strzępić ryja?
I tak wygra projekt ogrodników z urzędu miasta, o tym samym rozumie co projektanci ścieżek rowerowych, gdzie ich ostatni kontakt z rowerem był przy pierwszej komunii, ale z projektowanie sie wzięli.
Ma być ładnie i zielono czy cien i obniżenie temperatury?
Ladnie i zielono zabierze miejsce, ogromne ilości wody ( w sezonie będą niskie krzaki sie gotować) i trzeba o to dbać.
Dla mnie wysokie drzewa, najlepiej katalpa( bez przesady z roślinnością napływowa, pomidor tez taki jest, nie kaze palowni sadzić)
Nie zabiera miejsca, daje cien, szybko rośnie, wielkość liści rekompensuje ilość-łatwiej sprzątać, łatwiejsze nawadnianie i prowadzenie ( sam posądziłem 4 z ziarna i już w przyszłym roku wysadzam ,za dwa lata cien na około tarasu, wszystko w przeciągu 3-4 lat od ziarenka).
Tylko do takiej inwestycji jest potrzebny logiczny plan i firma która sie tym zajmuje, od wykopu, systemu magazynowania wody i nawadniania, drzewo można kupic 6-8 metrowe, nie sa to ceny zabójcze.
A jak sie to skończy, tak jak zwykle działa UM czy spółdzielnie mieszkaniowe po remontach przed blokami.
Troche krzaczków, trochę trawy, zabierze sie miejsce na placu,i jakiś patyk pod kolano który jeżeli będzie miał szczęście i nie uschnie lub zostanie wyrwany przez sebiksa to za 10 lat da cien dla jednej osoby, podobne koncepcje realizują spółdzielnie mieszkaniowe po remontach parkingów i chodników.
Ma być ładnie i zielono, czy zielono z cieniem bez zabierania miejsca.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 15-06-2020 11:37
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Zgadzam się w zupełności, mam 3 katalpy u siebie, cienia zapewniają multum, temperatura naprawdę obniżona, liście sprząta się łatwo i szybko .
niskie krzaczki wsadzone tu i ówdzie nie dadzą rady nic zrobić, jeszcze podlewać trzeba będzie, bo nie ma u nas deszczów monsunowych żeby regularnie padało.
niskie krzaczki wsadzone tu i ówdzie nie dadzą rady nic zrobić, jeszcze podlewać trzeba będzie, bo nie ma u nas deszczów monsunowych żeby regularnie padało.
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Serio pytam. Mieliśmy w Tbg jakiś ratusz?
Dla mnie to wzniesienie to największe nieporozumienie tego placu.
Po pierwsze to zajmuje ogromną część placu, która rzadko kiedy jest wykorzystywana
.... a i ma wpływ na jeszcze większą część tego placu jeśli chodzi o ruch choćby pieszy.
Po drugie jeśli miało by być już jakieś wywyższenie choćby na potrzeby postawienia sceny to nie zajmujące aż tyle miejsca.
I dlatego jeśli już to należało by to cofnąć w stronę kamienic na przedłużeniu ulicy Sienkiewicza gdzie jest/była PIP.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 15-06-2020 11:37
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
ano taki ratusz, ale to było dawno temu:
https://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/publi ... t?ref=desc
https://www.gosc.pl/doc/2093035.120-lat-w-210-odslonach
https://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/publi ... t?ref=desc
https://www.gosc.pl/doc/2093035.120-lat-w-210-odslonach
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Ratusza nie ma od ponad 100 lat, a szczególnie atrakcyjny nigdy nie był. W kolejnych koncepcjach - przedwojnie, okupacja, po okupacji - nie było ciągłości ratusza czy śladu po nim, dopiero na Placu Czerwonym przywołano jego zarys. Ale spokojnie możemy się bez niego obejść. Na ustawienie sceny rzeczywiście nie musi być płaskiego terenu tej wielkości.
Co do zazielenienia - chodzi nie tylko o drzewa i cień, ale stawia się też obecnie na powierzchnię chłonną. Beton nie tylko się nagrzewa, ale generuje dużo wody, która spływa, zamiast wsiąkać. Inna sprawa, że mam wrażenie, że kostka dookoła szkodzi drzewom. Widać to chociażby po lipach na rynku. Chociaż katalpy rzeczywiście sobie dobrze radzą.
Co by nie zrobili i tak wielu będzie niezadowolonych. Może nie tyle, że jest gorzej, ale że można było zrobić lepiej. Albo, że nie są to planty, jak w latach ich młodości.
Co do zazielenienia - chodzi nie tylko o drzewa i cień, ale stawia się też obecnie na powierzchnię chłonną. Beton nie tylko się nagrzewa, ale generuje dużo wody, która spływa, zamiast wsiąkać. Inna sprawa, że mam wrażenie, że kostka dookoła szkodzi drzewom. Widać to chociażby po lipach na rynku. Chociaż katalpy rzeczywiście sobie dobrze radzą.
Co by nie zrobili i tak wielu będzie niezadowolonych. Może nie tyle, że jest gorzej, ale że można było zrobić lepiej. Albo, że nie są to planty, jak w latach ich młodości.
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
najpierw pytania, z serii prawda boli:
- jaki koszt?
- skąd pieniądze?
- co sprzedamy?
- czy nie ma ważniejszych/pilniejszych potrzeb tego miasta?
na koniec może ktoś przypomni: co sprzedaliśmy, żeby wybrukować rynek?
- jaki koszt?
- skąd pieniądze?
- co sprzedamy?
- czy nie ma ważniejszych/pilniejszych potrzeb tego miasta?
na koniec może ktoś przypomni: co sprzedaliśmy, żeby wybrukować rynek?
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Planujemy na ten cel wydać bodajże 2 mln zł. Nie za bardzo jest z czym szaleć.
Środki zewnętrzne, pozyskane w ramach MOF Tarnobrzeg. Jak się nic nie zmieni.
Środki zewnętrzne, pozyskane w ramach MOF Tarnobrzeg. Jak się nic nie zmieni.
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
Wolałbym, aby te 2 mln dołożyć i zrobić drogę o szerokości 6 m z parkingami przy lesie - tzw. łącznik Zwierzynieckiej z Fabryczną.
Re: Przywrócenie zielenieni na rynku. Ale jakie?
nie punkt siedzenia, bo ta droga już 20 lat temu powinna być wybudowana. Droga ta skraca dojazd do Stalowej Woli ludziom z Dzikowa i Borowa oraz odciąża Sikorskiego i Kwiatkowskiego na wypadek sytuacji nadzwyczajnych, które przerabialiśmy już w mieście.