Sanczo o Tarnobrzegu napisał

Pamiętacie Sancza? Wielu Tarnobrzeżan w wieku lat dwudziestu kilku pamięta go dobrze, wielu znało go osobiście, a prawie wszyscy widzieli przejawy jego działalności (szczegółnie na północnej ścianie obecnego Halmaru).

Malowidła ścienne jego autorstwa to nie były prymitywne bazgroły jakich pełno dziś w mieście, ale oddziałujący na przechodnia, wymagający wiele pracy, kawał precyzyjnego rzemiosła (mimo wszystko nie nazwałbym tego sztuką).



Jakiś czas temu Sanczo opublikował w sieci wspomnienia z czasów tarnobrzeskich i z tego właśnie względu przypominam jego osobę. Warto przeczytać, jak nas wspomninają, chociaż z niektórymi fragmentami trudno się zgodzić.

Obecnie Sanczo mieszka w Poznaniu, działa aktywnie w Anarchistycznym Czerwonym Krzyżu i ostatnio pojawiał się nawet kilkakrotnie w mediach ogólnopolskich.

Z dawnych czasów pamiętam historię jak Straż Miejska pochwyciła Sancza w trakcie malowania w biały dzień muru bodajże zamku Dzikowskiego, a ten z dużą satysfakcją pokazał stosowne zezwolenie podpisane przez prezydenta Żwiruka… Tak było?