Co serwują nam „Delikatesy FRAC”

Lada dzień otworzy swe progi (pewnie i gościnne), kolejny ze sklepów. Tym razem będą to „Delikatesy F…” tuż w bezpośrenim sąsiedztwie dworca PKS. W dzień otwarcia przygotowano wiele atrakcji, w tym pokazy akrobacji rowerowych, animacje -degustacje, oraz wielka wyżerka, czyli objadanie się tłustą kiełbasą i grilowanym bokiem, w akompaniamencie kiszonego ogórka.

Ale to nie koniec atrakcji…

Kierownictwo sklepu już dziś zadbało, by zaserwować nam niespodziankę, ale jakby nieco niesmaczną, jeśli nie zepsutą i niejadalną. Otóż w ulotce jaką ostatnimi dniami mogliśmy znaleźć pod naszymi drzwiami, na mapce wskazującej usytuowanie sklepu wkradł się mały chochlik.

Otóż Nowe Delikatesy zafundowały panu Erickowi KOCHOWI – znanemu skądinąd hitlerowskiemu oprawcy, katowi III Rzeszy ulicę w Tarnobrzegu, w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły podstawowej nr 3. Jest to niewątpliwie powód do dumy, że E. KOCH jest tu w Tarnobrzegu znanym i poważanym człowiekiem i niewątpliwie tablica na ulicy mu się należy. Zwłaszcza, że został skazany na śmierć za zbrodnie ludobójstwa etc…

Podczas gdy będziemy zajadać się w sobotę kiełbasą przed witryną sklepu, zastanówmy się, czy przypadkiem w owej szkole, nomen omen przy ulicy E. KOCHA, nasze dzieci nie szkolą się na przyszłych oprawców, mając takiego bohatera za patrona…

Jak już skończymy kiełbasę, to przy ogórku powinniśmy pomyśleć o zmianie ulicy np. Poziomkowej na aleje np. Hitlera