Nie będzie uzdrowiska na os. Miechocin. Tym razem obywatelska inicjatywa uchwałodawcza nie znalazła poparcia radnych

Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Miasta radni głosowali nad drugim w historii miasta projektem, zgłoszonym w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Uchwała dotyczyła przystąpienia do prac związanych z uzyskaniem przez Gminę Tarnobrzeg statusu uzdrowiska lub obszaru ochrony.

Była chwila nadziei na honorowy głos, ale ostatecznie projekt przegrał do zera

Zakładałem w ostatniej tygodniówce, że wniosek nie przejdzie, szacując maksymalną ilość głosów ZA na 2 do 5. Nie okazałem się jednak człowiekiem małej wiary, ale raczej wiary (albo nadziei?) zbyt dużej. Po burzliwej dyskusji i przerwach na ochłonięcie, po konsultacjach z miejskim prawnikiem, w momencie głosowania wniosek uzyskał 1 głos poparcia, a dwójka radnych nie głosowała, ale poparcie udzielone obywatelskiemu projektowi przez przewodniczącego RM Bogusława Potańskiego, okazało się pomyłką. Reasumpcja głosowania potwierdziła, że 19 radnych opowiedziało się zdecydowanie przeciw projektowi, a radni Bożena Kapuściak i Bogdan Bajorski nie głosowali.

Wszystko zgodnie z oczekiwaniem, czy również zgodnie z planem?

Moje oczekiwania względem głosowania sprawdziły się aż nadto. Zakładam, że wnioskodawcy również znają realia i nie liczyli na większość głosów. Jeśli liczyli, to realiów nie znają. Mimo znajomości realiów, składanie kolejnych projektów może być działaniem skutecznym, bo to przecież w końcu tylko kwestia zdefiniowania celu. W krótkim terminie udało się zebrać blisko 1000 podpisów mieszkańców Tarnobrzega, po weryfikacji zostało ich wciąż ponad 700. Całkiem przyzwoite grono zwolenników.

Wnioskodawcom udało się przy okazji wypowiedzieć na sesji Rady Miasta, chociaż nie w takim zakresie w jakim mieli nadzieję. Ale to również nic nowego, tym bardziej, że późniejsze wypowiedzi względem zgromadzonych nie były zbyt miłe i wcale się nie dziwię, że ich słuchanie nie sprawiało im przyjemności. Mieliśmy za to zapowiedzi dalszej walki o sprawę. To również nie zaskakuje, bo temat wykorzystania wód siarczkowych przywoływany jest przez dr Witolda Zycha od lat przy każdej możliwej okazji. Od jakiegoś czasu pojawia się niejako w pakiecie z walką z budową spalarni odpadów w pobliżu Jeziora Tarnobrzeskiego.

Będzie tego więcej?

Można założyć, że to nie koniec obywatelskich inicjatyw uchwałodawczych. Nawet jeśli nie spotykają się z poparciem radnych, mogą skutecznie spełnić założone cele, a zgromadzenie 300 podpisów w chwytliwych tematach okazuje się w zasięgu.
Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza to ważne i przydatne narzędzie i to nie problem narzędzia, że do tej pory kojarzono je tylko z jednym środowiskiem. Jeśli dostrzegalna grupa mieszkańców czegoś sobie życzy, to radni bez marudzenia powinni udostępnić mównicę (czy również do dyskusji, to już sprawa dyskusyjna) i pochylić się nad wnioskiem, nawet kiedy wszyscy głosujący są przeciwko, tak jak okazało się tym razem.

Tematem sesji i dyskusji zajmę się szerzej po jej opublikowaniu na platformie.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

You May Also Like