Tarnobrzeska Rada Kobiet funkcjonuje dopiero od 3 lat, ale w tym czasie prezydent Dariusz Bożek ustalił już trzecią wersję ilości członkiń i trzecią wersję zasad naboru, jednocześnie przekraczając ustalone przez siebie limity już w pierwszym podejściu. Ale dopiero w ostatnich dniach zrobiło się naprawdę ciekawie.
Początkowo (zarządzenie z dnia 28 listopada 2019 r.) prezydent ustalił, że TRK ma liczyć od 7 do 21 członkiń. Nie przeszkodziło to prezydentowi już 10 stycznia 2020 roku powołać do składu Rady 24 panie. Ten skład przetrwał całą, dość spokojną kadencję, po czym zaczęło się lekkie zamieszanie.
Zarządzeniem z dnia 10 grudnia 2021 r. prezydent Dariusz Bożek ograniczył liczbę członkiń rady do zakresu od 7 do 11 kobiet. Dało mu to dużo większą swobodę, bo jeśli kandydatek było więcej niż miejsc, to ostatecznego ich wyboru spośród zgłoszonych kandydatek dokonuje prezydent. Panie, które nie zostały wybrane, trafiają na listę rezerwową, do wykorzystania w przypadku zmniejszenia składu osobowego w trakcie kadencji.
Ostatecznie dokumentem z dnia 19 stycznia 2022 roku prezydent zdecydował o wyborze 10 pań na drugą, z założenia dwuletnią, kadencję. Panie wybrały spośród siebie Prezydium w składzie: Katarzyna Paluch – przewodnicząca, Justyna Uchańska – zastępca przewodniczącej, Elżbieta Piejko – sekretarz.
Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, bo w drugiej kadencji do opinii publicznej zaczęły się przebijać rozmaite inicjatywy TRK, jak najbardziej wpisujące się w jej założenia i cele, zresztą wielokrotnie je chwaliłem. W pierwszej kadencji wyglądało to wyraźnie gorzej. Pojawiły się również inicjatywy firmowane przynajmniej przez część członkiń, które nie do końca przebiegały po myśli prezydenta. Jedną z nich było stanowisko połowy członkiń Rady w sprawie budowy spalarni odpadów nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Członkinie TRK: Beata Góra, Monika Stępień, Agata Wieczorek, Grażyna Potańska i Małgorzata Zych, wystosowały w tej sprawie pismo do ARP, z prośbą o wstrzymanie wymiany działek nad Jeziorem, co wyraźnie psułoby plany prezydenta i inwestora.
Nowe zasady w połowie kadencji
Sytuacja musiała się mocno skomplikować, jeśli mniej więcej w połowie kadencji Rady (15 listopada 2022) prezydent zdecydował się przygotować kolejną wersję Zasad Naboru do Rady, w której wprowadził dwie poważne zmiany. Jedna z nich, to już trzecia (sic!) wersja ilości członkiń, tym razem przewidująca od 9 do 15 pań. Druga poważna zmiana, to dodanie sobie przez prezydenta prawa do ogłoszenia dodatkowego naboru na „wolne miejsca” w Radzie, na wniosek Rady.
Co w tej sytuacji miałyby oznaczać „wolne miejsca” w połowie kadencji, jeśli Pań było o 3 więcej niż minimum przewidziane przez Zasady Naboru z zeszłego roku?
Niedługo później, bo już 18 listopada, prezydent ogłosił nabór uzupełniający, do którego przyznał sobie prawo odpowiednim zarządzeniem trzy dni wcześniej.
Cała sytuacja wygląda bardzo dziwnie, jakby to legislacyjne wahadło było traktowane zupełnie instrumentalnie, pod doraźne potrzeby niezrozumiałych rozgrywek. W ciągu trzech lat działania rady trzy zakresy ilości członkiń, z których pierwszy przyjęty zakres i tak został przekroczony. Teraz, w połowie drugiej kadencji TRK, prezydent przyznaje sobie prawo do „naboru uzupełniającego”, po czym 3 dni później, po raz kolejny zmienia zakres ilości członkiń i ogłasza nowy nabór. Czemu to ma służyć? Z czymś Wam się to kojarzy? Tyle, że w tej sprawie nikt nie skieruje sprawy do TSUE.
Czy mieliśmy zmianę prezydium?
Nowe światło na zamieszanie rzuca dzisiejsza wypowiedź użytkownika „Serio” na forum, według której Tarnobrzeska Rada Kobiet ma obecnie nowe prezydium, z p. Grażyną Potańską jako przewodniczącą i p. Małgorzatą Zych jako zastępczynią przewodniczącej, z przypuszczeniem, że prezydentowi nowe prezydium się nie podoba. Stąd miałaby wynikać cała szopka ze zmianą reguł i składu w trakcie kadencji Rady. Tymczasem nie udało mi się tej informacji potwierdzić, na stronie UM w dziale TRK wciąż widnieje wcześniejszy skład Prezydium, chociaż są już nowe zarządzenia prezydenta.
O sytuację w TRK zapytałem dzisiaj kilka osób, liczę że wkrótce będę mógł pewne informacje potwierdzić, zdementować, bądź uzupełnić.
Jedno trzeba przyznać – przez ostatnie kilka dni nie docierały do nas żadne niepokojące sygnały. To dobrze, że ewentualne nieporozumienia nie są rozgrywane na fejsie, ale w zaciszu gabinetów i wiadomości prywatnych. Przynajmniej w tej fazie. Zakładam, że wkrótce pojawi się więcej informacji w temacie. Jakieś wyjaśnienia chyba nam się należą.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę, to klikając poniżej może postawić mi wirtualną kawę.
Jak to pisałem po północy to zużyłem cały dostępny zapas…
A lubię kawę 😉